Pokazywanie postów oznaczonych etykietą GMORK. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą GMORK. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 14 stycznia 2016

Fatum nad "Hardboiled", czyli o paczce, która nasiąknęła deszczem.

Antologia „Hardboiled” miała swoją premierę jakiś czas temu jednak jak przystało na nurt noir, nad paczką zawisło jakieś fatum. Nie udała się jej dotrzeć na czas, wędrowała po czeluściach pocztowych magazynów, przechodziła z rąk do rąk, obijała się, nasiąkała wilgocią i brudem, aż wróciła skąd wyruszyła. Cóż, nie można być optymistą gdy podchodzi się do takiej literatury, dlaczego więc poczta nie miałaby jej potraktować na takich samych zasadach. Paczka po wielu fatalnych perypetiach jednak dotarła. Nasiąknęła deszczem, wiatrem i zimnem, czyli jest gotowa do przeczytania...

czwartek, 29 października 2015

Kostiumowy KONKURS Halloweenowy!

Halloween zbliża się wielkimi, powolnym krokami zombie :) Mam nadzieję, że macie już zakupione dynie i dekoracje, bo o kostiumy się nie pytam, wiem, że takowe posiadacie :) Zachęcam więc do chwycenia za aparat i przysłania nam swojego zdjęcia w halloweenowym kostiumie.  


Zapraszam na Kostiumowy Konkurs Halloweenowy organizowany przez Alicya w Krainie Słów. Zerknijcie w jakich kategoriach nagradzamy kostiumy i jakie książki można wygrać...

wtorek, 22 września 2015

KONKURS - Gmork Infekuje! Zakażone Trójkąty!

https://www.facebook.com/events/1494834027479687/

To, że jestem zainfekowana prozą Siglera, już wiecie. Teraz chciałabym zainfekować was :) Razem z Wydawnictwem Gmork organizujemy konkurs, w którym do wygrania są książki i e-booki. Od 23 do 29 września czekamy na wasze szalone inspiracje na temat Infected. Na zdjęciach koniecznie muszą być trójkąty. W skład jury konkursu wchodzą cztery osoby: Alicya Oss, Alicya Rivard, Dominika Świątkowska oraz Przemysław Ryba, którzy wybiorą trzech zwycięzców. Dodatkowo przewidziano nagrodę publiczności, czyli publiczność wydarzenia może przyznawać autorom swoje uznanie poprzez lajki...

Jeśli jeszcze ktoś nie wie czym jest trylogia Infected, odsyłam go do tomu pierwszego i wywodu na temat drapania się oraz opinii o samym"Zakażeniu".

Wszelkie szczegóły znajdziecie na stronie wydarzenia "Gmork Infekuje! Zakażone Trójkąty!" na Facebooku. Zapoznajcie się dokładnie z regulaminem. Życzę wam dobrej zabawy w inspirowaniu się trójkątami i powodzenia :)

niedziela, 20 września 2015

[R] Zabójcze Trójkąty from Outer Space - "Zakażenie" S. Sigler


GMORK 2015
Wyobraźcie sobie, że jesteście Prezydentem naszego państwa, a wasz doradca właśnie tłumaczy wam, że od czterech miesięcy na terenie kraju panuje inwazja pasożytów, konkretnie trójkątnych pasożytów. Chorobę odkrył epidemiolog Centrum Zapobiegania Chorobom. Jej pierwszymi objawami jest swędzenie i niewielka wysypka, która przeradza się w niewielki obrzęk, a następnie w niebieskie narośle. Choroba wywołuje u ofiar agresywne zachowanie. Większość zainfekowanych popełnia samobójstwo lub zostaje zabita przez służby porządkowe. Agresywne zachowanie wywołuje pasożyt, który wpływa na gospodarkę chemiczną organizmu. Żeruje on na człowieku aż do osiągnięcia stadium pozwalającego na samodzielną egzystencję. Wtedy opuszcza żywiciela i łączy się z innymi osobnikami, by budować portal. Pasożyty reprezentują poziom bioinżynierii o jakim ludzkość nie ma pojęcia. Co robisz? Zaufasz swoim rodakom informując ich o zagrożeniu by jako naród stawić im czoła? A może postanowisz zachować to w tajemnicy licząc się z ewentualnymi ofiarami, w końcu nie chcielibyśmy żadnej paniki, prawda?

środa, 2 września 2015

Infekcja przeszła w Zakażenie! - unboxing



Trylogia Infected Scotta Siglera rozpoczęła swoja inwazję na Polskę w roku 2010 za sprawą wydawnictwa Papierowy Księżyc, które opublikowało pierwszy tom o tytule "Infekcja". Wydawnictwo to zaimponowało mi kiedyś wydając trzy powieści Jacka Ketchuma (w tym moją ukochaną powieść "Straceni"). Jednak weszli oni w jakiś zakręt i chyba był zbyt ostry, bo nadal z niego nie wyszli. Szkoda. Wracając jednak do meritum: minęło pięć lat, to sporo. Na szczęście młode i ambitne Wydawnictwo Gmork ogłosiło pewnego dnia, że wyda kolejną część Infected. Na ten wydawniczy rarytas również kazali poczekać, ale słowa dotrzymali. Jakby nie patrzeć fani Siglera mieli dwa wyjścia: szybko nadrobić zaległości z języka angielskiego, albo ćwiczyć cierpliwość. Trzymając "Zakażenie" w rękach, cieszę się, że wytrwałam, a jednocześnie mam obawy: czy są jeszcze fani Infected, którzy wytrwali te  5 lat i pamiętają o Perrym Dawsey'u?

wtorek, 28 kwietnia 2015

[R] Ku czci Królowi Grozy – „Pokłosie” antologia


Gmork 2015
„Lektura powieści pod wieloma względami przypomina długi satysfakcjonujący romans (…). Z opowiadaniami sprawy mają się zupełnie inaczej: opowiadanie przypomina ukradkowy pocałunek w ciemności z nieznajomym. To oczywiście nie to, co romans lub małżeństwo, ale pocałunki tez są bardzo miłe, ich efemeryczność zaś sama w sobie stanowi nie lada atrakcję.” [S. King, Szkieletowa załoga]

„Pokłosie”  jest antologią, która powstała jako hołd dla dorobku Stephena Kinga.  Pięciu wielkich fascynatów twórczości pisarza postanowiło pokazać, jak jego dzieła ich inspirują. Paulina J. Król, Marek Zychla, Kacper Kotulak, Jarosław Turowski oraz Juliusz Wojciechowicz stworzyli siedem opowiadań, które mają być dla czytelnika owym tajemniczym, efemerycznym pocałunkiem grozy…   

środa, 22 kwietnia 2015

[e] Czytelnicza esencja - "Pokłosie" antologia


GMORK 2015
„Pokłosie” jest antologią, która powstała jako hołd dla dorobku Stephena Kinga.  Pięciu wielkich fascynatów twórczości pisarza postanowiło pokazać, jak jego dzieła ich inspirują. Paulina J. Król, Marek Zychla, Kacper Kotulak, Jarosław Turowski oraz Juliusz Wojciechowicz stworzyli siedem opowiadań, które mają być dla czytelnika tajemniczym, efemerycznym pocałunkiem grozy…   

ZALETY: Różnorodność stylów i tematów oraz niezwykła lekkość z jaką opowiadania kradną nasz czas. Przemyślana i dobrze skomponowana antologia. Niektóre teksty przesycają myśli wątpliwościami.

WADY: Nie wszystkim udało się zrealizować założenia antologii oraz utrzymać klimat grozy.

poniedziałek, 13 kwietnia 2015

Odpaczkowanie - "Pokłosie" antologia


Najprzyjemniejszy moment w odpaczkowaniu, to moment zaskoczenia. Wydawnictwo Gmork publikując „Wszystkie białe damy” Piotra Borowca pokazało, że można tworzyć piękne, dopracowane okładki, zachęcające, składające czytelnikowi obietnicę, która potem realizowana jest przez treść książki. Po rozfoliowaniu "Pokłosia" nie mogłam przestać się wpatrywać w szczegóły okładki. Kolorystyka jest wyrazista i hipnotyzująca: głęboka czerwień tytułu oraz unosząca się w tle turkusowa mgła. Darek Kocurek, autor okładki, jako symbol antologii wybrał jednego z bohaterów opowiadania stworzonego przez Juliusza Wojciechowicza. W końcu Stephena Kinga ma swoją Christine, tak "Pokłosie" musi mieć swojego Świniaka. Taki zabieg pokazuje, że autorzy postanowili najwyraźniej poeksperymentować z motywami najbardziej kojarzonymi ze Stephenem Kingiem. Odwracając książkę również się nie zawiodłam, bo i z tyłu zadbano o szczegóły. Nad trzema długimi blurbami (Stefana Dardy, Łukasza Malinowskiego, Krzysztofa Maciejewskiego) dominuje mroczny potwór czający się w miejskich kanałach. Okładka jest więc palce lizać. Grubość książki też robi wrażenie, choć tym razem nie zawiera ona ilustracji, tak jak antologia "Wszystkie białe damy", ale za to jest siedem opowiadań na ponad trzystu pięćdziesięciu stronach. Wprawiło to moje serce w przyjemną euforię - jest co konkretnie poczytać. Nie zwlekam więc i biorę się za lekturę. 

"Ogromny i czarny jak smoła, na solidnej, wygiętej w łuk ramie i wielkich jak młyńskie kołach, stał oparty o drżącego z emocji Lucka i obserwował chłopców martwymi ślepiami podwójnych reflektorów. Solidne, skórzane siodło dumnie opierało się na spiralach grubych na palec sprężyn, szeroki bagażnik aż prosił się o dodatkowego pasażera. Pod rozłożystym jak konar drzewa widelcem wisiała, nieco skośnie, pozbawiona dwóch mocujących nitów, żółto-czerwona tabliczka: Schwinn Auto Cycle." /s 125, e-book/




wtorek, 10 lutego 2015

[R] Groza miejskiej przestrzeni - "Wszystkie białe damy" P. Borowiec



"Wszystkie białe damy", P. Borowiec
GMORK 2015
Zbiór otwiera bardzo króciutkie opowiadanie „Czwarte użycie noża”, które stanowi doskonały wstęp do całości. To historia o obrońcy uciśnionych, który zbudowanego jest z ich furii i bólu. Wspaniały początek, który zachęca do dalszego czytania i doskonale pokazuje, czego możemy się spodziewać w dalszej części. Żal, złość, przemoc, pęknięte serca, widma białych dam cicho otulające pogrążone w smutku kobiety. Miasto nie zapomina, a jego sprawiedliwość ma swoją mroczną stronę.  Jednak żeby o niej poczytać, należy zarezerwować sobie trochę czasu, jeden lub dwa weekendowe wieczory bowiem autor nie śpieszy się z opowiadaniem na swoich historii. Delikatnie tworzy pajęczynę grozy na której lśnią świeże krople krwi.  Spokój i cisza są tu istotne, by dać się ponieść niepokojącym obrazom i świadomości, że w znanej przestrzeni może czaić się coś niepojętego.

sobota, 7 lutego 2015

Czytanie uzależnia, szczególnie w weekend - "Wszystkie białe damy" P. Borowiec

"Wszystkie białe damy" P. Borowiec, GMORK 2015
Rozpoczął się weekend, a co w weekend najbardziej uzależnia? Czytanie :) Ja postanowiłam dać się opętać przez „Wszystkie białe damy”  Piotra Borowca. Ostatnio bowiem, za każdym razem gdy siadałam do wieczornej lektury, coś lub ktoś mi przeszkadzało, dlatego zdążyłam przeczytać tylko kilka opowiadań. Mimo to jestem urzeczona ogólną atmosferą. Jest w tym zbiorze coś hipnotyzującego, w co trzeba się wczuć, a do tego konieczna jest cisza i spokój.

A jakiej książce wy dacie się opętać w ten weekend? 


sobota, 31 stycznia 2015

Czytelnicze podsumowanie miesiąca [wrap up!]



czytelnicze posumowanie miesiąca - styczeń 2015
Za nami pierwszy miesiąc nowego roku. Jaki się okazał? Myślę, że zdecydowanie dobry. Wręcz chciałabym, żeby cały rok miał równie przychylne czytelniczo warunki. Na początek "Droga serca" M. Johna Harrisona okazała się być prawdziwym wyzwaniem dla wyobraźni i wiedzy. Po intelektualnej uczcie pora była na lekki deser, zaczęłam więc szukać potworów za pomocą "Bestiariusza słowiańskiego" by odkryć, że rodzima mitologia pełna jest niesamowitych stworów, które tylko czekają by wkraść się do naszej wyobraźni. Podobnie jak nieziemskie potwory z "Alvethora" Magdaleny Kałużyńskiej. Jej wspaniała książka zaspokoiła moją potrzebę na hektolitry krwi i dużo nieprzewidzianej przemocy. Z krwawej krainy horroru łatwo było przejść do równie krwawej krainy fantazji. "Przypadek Alicji" A. Zielińskiej wciągnął mnie do króliczej nory pełnej wilgoci i zapachu zgniłego mięsa. Tam przeżyłam przygodę równie piękną, co straszną. Dlatego po wyjściu z niej musiał spojrzeć na świat inaczej. Z pomocną dłonią przyszedł mi "Bler" ukazując go w zupełnie innych barwach. I z tego miejsca muszę mu podziękować, że przedstawił mi  wyjątkową kobietę o imieniu Lidia. Zapraszam na czytelnicze podsumowanie miesiąca.