wtorek, 8 września 2015

[CR] Jesteśmy uratowani, "Człowiek ze światła" nadchodzi!



Nowy Bler czeka na wsparcie!
Zastanawialiście się kiedyś dlaczego w Polsce nie ma bohaterów rodem z marvelowskiego uniwersum? Może Polska to nie kraj dla superbohaterów? Tylko dlaczego, skoro u nas też są kradzieże, przemoc, niesprawiedliwość, wybuchają pożary. Potrzebujemy wyraźnych symboli sprawiedliwości. A jednak wpływanie na rzeczywistość nie jest tak proste jak pokazuje nam to Superman. Co dzieje się w duszy superbohatera, że postanawia on przestać nim być? Co jeśli moc sprawia, że dobro i zło przestają być wyraźne. "Kiedy zabijałem drani. Wydawało mi się, że cel uświęca środki".  

Od premiery „Bler: Stan strachu”  nie minął jeszcze rok, a na Wspieram.to już ruszył projekt dofinansowania kolejnego tomu. Ambasadorami projekt są:  Bartek Biedrzycki, Szymon Holcman oraz Michał Wawrzyniak. "Bler: Człowiek ze światła"  będzie mieć 48 plansz, wydanych w pełnym kolorze na papierze kredowym, w formacie A4.

Rafał Szłapa, twórca Blera.
Choć fanów Blera wciąż przybywa, zdaję sobie sprawę, że nie wszyscy jeszcze go znają. Twórcą polskiego superbohatera jest Rafał Szłapa,  artysta grafik, magister Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. Tworzył grafiki i historie do „Nowej Fantastyki”, „Antologii Polskiego Komiksu”, „Areny Komiks” a także „Przekroju” oraz „Gazety Wyborczej”.  W 2005 roku założył swoje Studio Graficzne Blik. Aktualnie zajmuje się tworzeniem komiksów oraz przygotowaniem storyboardów do kampanii reklamowych dużych marek. Projektuje okładki dla: Znak, Post, eSPe. Niektórym może się kojarzyć z „Opowieściami o Vimce” „Coś na Progu” albo też z „Piekielnych wizji”.  Ja zakochałam się w jego komiksie „Bler”.  Pierwsze trzy komiksy stanowią pewnego rodzaju wstęp. Czwarty "Bler" stanowczo oddziela się od poprzednich, zarówno fabularnie jak i graficznie. Rafał Szłapa wciąż zaskakuje, zmienia swoich bohaterów,  eksperymentuje z gatunkami i fabułą oraz co najważniejsze wciąż ukazuje nowe, artystyczne odsłony całego utworu. 

O CZYM JEST BLER?

Kim jest Bler? Tego nie wie chyba nawet on sam...
Akcja pierwszego tomu komiksu rozpoczyna się w roku 1998. Młody sprzedawca książek wraca właśnie z podróży służbowej do domu. Jest późno i wyraźnie zbiera się na burzę, więc zatrzymuje się w pobliskim zajeździe na odpoczynek. Tam jego uwagę przykuwa piękna kobieta siedząca samotnie przy stoliku. Karci się za myśl nawiązania znajomości, bo jest przed wypłatą. Kończy swój posiłek i rusza dalej. Pośpiech jednak sprawia, że nie dociera on do Krakowa. Dochodzi do wypadku. Sarna wybiega na drogę. Mężczyzna nie jest w stanie zahamować i uderza w drzewo. Tak rozpoczyna się historia Blera. Banalnie? Cóż, lepsze wersje życia najwyraźniej takie są - zwykłość zamienia się w niezwykłość w bardzo banalny sposób. Pierwszy tom pt. "Lepsza wersja życia" ukazuje moment przemiany zwykłego człowieka w superbohatera. Nie dzieje się to jednak w sposób nadprzyrodzony lecz w skutek działań pewnych osób. Następuje biologiczna ingerencja w ludzkie ciało, jego modyfikacja o nowy element. Bler ma bardzo dużo z innych superbohaterów. Każdy fan komiksu dostrzeże odwołania do Kapitana Ameryki, Wolverina, czy nawet Batmana. Szłapa czerpie z popkultury pełnymi garściami, a jednocześnie szuka dla swojej wizji superbohatera nowej formy wyrazu. Ogromną przyjemnością jest obserwowanie jak postać Blera z tomu na tom się rozwija. 

NIEJEDNOZNACZNOŚĆ SUPER MOCY

„Bler” nie jest komiksem tak prostym, jak po przeczytaniu pierwszych tomów może się wydawać. Szłapa zaprogramował wewnętrznie fabułę, tak, by nieznaczące elementy powoli składały się w większą całość. Z tego powodu pierwsze przygody Blera wydają się niespójne, gdyż właśnie opierają się na licznych niedopowiedzeniach. W ramach poszczególnych tomów autor miesza ze sobą różne gatunki: fantastykę, sensację, thriller polityczny, dramat obyczajowo-psychologiczny oraz  brutalny horror. "Bler” nie jest zwykłym komiksem o superbohaterze ratującym ludzi. Bler oprócz tego, musi ratować także siebie samego. Z tego powodu "Bler" nie zawsze ma wartką akcje, ważne jest bowiem to, co dzieje się wewnątrz psychiki superbohatera. Wraz z Blerem można zobaczyć świat od innej strony, takiej, która nie do końca umożliwia odróżnienie dobra od zła. Pewne pojęcia, zachowania i oceny stają się niejednoznaczne, a sumienie nie pozwala o sobie zapomnieć. Bler jest bohaterem samotnym, choć nie opuszczonym, bo wciąż otaczają go ludzie. Jego najbardziej znaczące wypowiedzi są monologami, które recytuje w myślach. Brakuje mu kogoś, z kim mógłby omówić swoje wątpliwości, komu mógłby zaufać. Szłapa tworzy komiks opowiadający o niejednoznaczności supermocy, o tym jaka jest cena za próby zmiany rzeczywistości.


KADRY Z ŻYCIA SUPERBOHATERA

Jak będzie wyglądać koniec Polski?
W tomach 1-3 została utrzymana konwencja miękkich, rozmazanych obrazów, z wybijającą się nieregularną czarną kreską oraz silnym cieniowaniem. Zabieg taki stworzył wrażenie „brudnych” obrazów, które płynnie przechodzą z jednego wydarzenia do kolejnego. Panuje uczucie mroku, ukradkowości wydarzeń przysłoniętych przed oczami wszystkich.  Elementy tła nie są wyraźne, ponieważ tym, co zawsze dominuje w kadrze są postacie. „Bler” 1-3 powstaje od roku 2010 do 2012 i w tym czasie wiele zmienia się w stylu samego rysownika, co widać w kolejnych tomach. Wizualna zmiana „Blera” wiąże się z zastosowaniem grafiki cyfrowej. W tomie czwartym o wiele wyraźniej czuć ciepło, światło, wilgoć, wiatr w gałęziach, czy chłód. Poszarpane, niesforne linie trzymające w ryzach pastelowe, rozmywające się kolory, wyraźnie się uspokoiły, przez co obrazy nabrały realistycznego wyglądu. Świat otaczający Blera stał się bardziej wyraźny. Pojawiła się głębia koloru i gra światłem. Momentami dech zapiera zachwycające kadrowanie. Niektórym rozwiązaniom można przyglądać się wiele razy. Niby są typowe, a jednak jest w nich jakaś intrygująca iskierka, bowiem Szłapa często uwypukla elementy nietypowe, wydające się bez większego znaczenia. Autor zamknął akcję w wyraźnych grubych ramkach o nierównej strukturze. Tym samym nie pozwala czytelnikowi zapomnieć, że życie Blera składa się z sekwencji, które nie zawsze pokazują coś z tej właściwej strony. Trzeba się pogodzić z tym, że nigdy nie będzie nam dane zobaczyć wszystkiego.  Nie mam wątpliwości, że autor w tomie "Człowiek ze światła" również wprowadził jakieś graficzne zmiany. Na nie czekam z wielką niecierpliwością.

LIDIA PRZEKONUJE DO ZMIANY ORIENTACJI

Damulka warta grzechu ;)
„Bler” nie składa się jednak tylko z Blera, bo nie wokół samych mężczyzn świat się kręci. Szłapa stworzył postać, która zawładnęła moją wyobraźnią. Ma na imię Lidia, a jej relacje z Blerem to coś na wzór kiepskiego melodramatu, gdzie strach, miłość i nienawiść powodują, że ich drogi łączą się i rozchodzą w dziwnych okolicznościach. Myślę, że Lidia jest postacią fascynującą, momentami nawet bardziej niż główny bohater. On bywa przewidywalny, gdy ona wciąż pozostaje tajemnicą. Fizycznie to piękna kobieta, której ciężko się oprzeć. Posiada silny charakter, który czasem wydaje się jedynie jakąś maską. W pewnych okolicznościach widać jej zagubienie, samotność i poczucie bycia wykorzystaną. Ciężko jest określić jakie ma intencje. Nikt jednak nie mówi, że kobieta to twór logiczny. Skrajność i brak logiki to najlepsza taktyka.  Lidia, wyrazista, dominująca femme fatale, stanowi doskonałe tło dla Blera. Choć moim zdaniem zasłużyła na decydującą rolę w tej historii. Relacje z nią pozwalają dowiedzieć się sporo o samym bohaterze, głównie o jego słabościach. Nikt tak, jak ona nie manipulował Blerem. To chyba oczywiste, że pewne perwersyjne potrzeby czytelnika ewidentnie domagają się dla Blera antagonisty płci żeńskiej. Odwieczne ścieranie się przeciwieństw, kuszenie, przemoc, niezaspokojenie, albo nawet nienasycenie. Moje serce należy do Lidii. 

CZY POLSKA TO KRAJ DLA SUPERBOHATERÓW?

Bler wypatruje wsparcia.
Poprzednim razem projekt został przeprowadzony z profesjonalną dbałością o szczegóły oraz w przyjaznej i miłej atmosferze. Tym razem jest dokładnie tak samo. Projekt wzbudził ogromne zainteresowanie oraz zyskał mocne wsparcie medialne. W projektach crowdfundingowych liczy się przede wszystkim odbiorca, czytelnik, fan, dlatego wśród oferowanych form wynagrodzenia każdy znajdzie coś dla siebie. To prawda, że Bler liczy już cztery tomy, ale nie czujcie się zniechęceni.  Jeśli chcielibyście zapoznać się z jego przygodami nic straconego. Rafał Szłapa oferuje formę wsparcia, która umożliwia nabycie wszystkich dotychczasowych komiksów wraz nowym tomem.  Oprócz tego można nabyć cudny kubek z Blerem oraz moją ukochaną Lidią, plakaty, oryginalne plansze komiksowe, smyczki, koszulki i wiele innych. Gwarantuję wam również, że autor komiksu docenia każdego, kto wspiera jego projekt i w swoim egzemplarzu osobiście wam za to podziękuje. 


https://wspieram.to/projekt/5292/bler-czowiek-ze-swiata
Wspieram.TO a ty?
Szłapa ma we mnie wierną czytelniczkę, dlatego po raz kolejny wspieram wydanie przygód Blera zarówno finansowo, jak i medialne oraz trzymam kciuki. Szłapa realizuje swój projekt z konsekwencją, nieustannie go rozwijając. Stworzył intrygującą opowieść o momencie przełomów, gdy czas zaczyna biegnąć w najmniej oczekiwanym kierunku. Kraków pogrąża się w radioaktywnej chmurze, a jego ulicami chadza już tylko śmierć. Pozór miesza się z rzeczywistością, strach z namiętnością, a miłość z nienawiścią. Taki jest "Bler". Poznajcie go, a sami się przekonacie jak wiele potrafi zaoferować. Zajrzyjcie na jegofanpejdż, a  jeśli uważacie, że Polska to kraj dla superbohaterów, to zachęcam was do wsparcia projektu.  


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz