poniedziałek, 3 listopada 2014

BOOK HAUL


Październik okazał się miesiącem niezwykle urodzajnym pod względem premier, ale i wydarzeń, dzięki którym pojawiły się okazje do wymiany zdań, czy zdobycia kilku ciekawych tytułów. Nic w tym jednak dziwnego. Jesień to czas krótkich deszczowych dni i długich pogrążonych w mroku wieczorów. Można więc robić dwie rzeczy, jedną z nich jest czytanie. Zapraszam na przegląd moich ostatnich ksiażkowych zakupów.


Jak widać na zdjęciu znajduje się książka Magdaleny Kałużyńskiej „Ymar”. Tak wiem, że to nie jest nowość. Szukałam jednak tej pozycji od bardzo, bardzo dawna dlatego, że postanowiłam ją w tym roku podarować komuś z okazji Halloween. Problem w tym, że nigdzie nie można jej kupić. Przy okazji rozmowy z autorką zapytałam się czy wie, gdzie mogę nabyć jeszcze jej bestseller. Ku mojemu zaskoczeniu nie musiałam daleko szukać, bo dostałam od niej egzemplarz z autografem. Trochę szedł przez kosmos, ale dotarł :) I tak zgodnie z tradycją All Hallows Read, mogłam posłać „Ymar” w świat. Jeszcze raz dziękuję, bo spełniło się czyjeś koszmarne halloweenowe marzenie.

Przede wszystkim nadrobiłam również zakup wrześniowej premiery książki Kavinna Duttona „Mądrość psychopatów”. Początkowo nie byłam do tej pozycji przekonana, ale miałam możliwość przeczytać sporą jej część i podyskutować z osobą niezwykle książką zafascynowaną. Dzięki niej dostrzegłam tkwiący w tej publikacji potencjał. Nie mam również wątpliwości, że książka zainteresuje także mojego partnera, więc będziemy mieli wspólny temat do długich jesiennych rozmów. Dutton stawia dalece idące teorie społeczne. Twierdzi, że ludzi współczesnych cechuje bycie nieustraszonym, bezwzględnym, charyzmatycznym, a taka pewność siebie i żądza sukcesu to cechy psychopatów. Hym, czyli bycie psychopatą nie jest już czymś wyjątkowym? 

Zakupiłam również drugą część trylogii Southern Reach Jeffa VanderMeera. Niedawno skończyłam Unicestwienie, które bezgranicznie mnie pochłonęło. Okazało się wspaniałą podróżą do wnętrza siebie – klasyczna fantastyka z mocnymi elementami grozy. Zżyłam się z biolożką, wręcz stałam się z nią jednością, bo zaczęłam pragnąć tego, co ona – wiedzy o nieznanym. Zdałam sobie sprawę, że postąpiłabym dokładnie tak jak ona. Jestem niepokorna i często robię głupie rzeczy… Nie powiem, co przekonało mnie ostatecznie, że „Ujarzmienie” to must read, bo srogo bym zaspojlerowała. Jestem podekscytowana możliwością kolejnej podróży ku Nieznanemu. Nie wiem co ze mną nie tak, ale chcę być pochłonięta…

Pod koniec października ukazała się także ostatnia część Obliczy Victorii Bergman. Moment smutny, bo coś dobiega końca, ale jednocześnie pełny euforii, bo wiem, że ta trylogia to niezaprzeczalnie wydarzenie roku. Nie czytałam kryminału, który wstrząsnąłby mną bardziej. Dla mnie to otchłań emocji i mroku, w których one wirują i wirują i wirują. „Obłęd” hipnotyzuje głęboką psychoanalizą i szokuje koszmarem, jaki odbywa się tuż obok nas. „Trauma” przecina człowieka na pół, a jej wspomnienie jest niczym otwarta rana. Czy „Katharsis” przyniesie oczyszczenie? 

Wydawnictwo Videograf to ostatnio mekka polskich powieści grozy. Nie można się jednak nie zgodzić, że czasem piekło znajduje się dwa kroki od domu… Powieść „Oni” jest debiutem Olgi Haber. Przyznam się, że tytuł zadziałał na mnie jak wiadomość podprogowa, bo On” Łukasza Henela nadal jest niezapomnianym przeżyciem dobrej, klasycznej grozy. Zapaliła się więc lampka analogii, jednak po przeczytaniu okładkowego opisu nie byłam specjalnie zaciekawiona, ale książkę poleca Kazimierz Krycz oraz Krzysztof T. Dąbrowski. Zaufam tym nazwiskom i mam nadzieję, że się nie zawiodę. Poza tym, czy jest lepsza pora na czytanie powieści grozy niż jesień? 

Na koniec dwie pozycje dla mnie must have, czyli „Życie i czasy Stephena Kinga”  Lisy Rogak oraz „Droga serca” M. John Harrison. Czytałam już sporo biografii Kinga, ale zawsze pozostaje niedosyt. Tym razem przed zakupem skutecznie powstrzymywała mnie cena katalogowa – 40,00 zł! Wow, konkretna kasa. Pytanie czy warto? Mnie ostatecznie do zakupu przekonały dwie rzeczy. Po pierwsze, dostałam możliwość zyskania jej za 24 zł. Po drugie, przeczytałam sporo jej fragmentów i od razu wciągnęłam mnie wartka narracja. Co z tego, że wiem już o sprawach o których pisze autorka, ale jak ona o tym pisze jest tu ważniejsze. Jeśli chodzi o „Drogę serca”, to Uczta Wyobraźni mówi sama za siebie.  Jeśli nie znacie serii wydawnictwa MAG, to pytam się gdzie wyście byli do tej pory?! Podobno to najchętniej kradziona seria w księgarniach ;)

Czeka oczywiście również na "Przebudzenie" S. Kinga i "Alvethor" M.M. Kałużyńskiej. 





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz