Październik okazał się
miesiącem niezwykle urodzajnym pod względem premier, ale i wydarzeń, dzięki
którym pojawiły się okazje do wymiany zdań, czy zdobycia kilku ciekawych
tytułów.
Nic w tym jednak dziwnego. Jesień to czas krótkich deszczowych dni i długich pogrążonych
w mroku wieczorów. Można więc robić dwie rzeczy, jedną z nich jest czytanie. Zapraszam
na przegląd moich ostatnich ksiażkowych zakupów.
Jak widać na zdjęciu znajduje się książka Magdaleny Kałużyńskiej „Ymar”.
Tak wiem, że to nie jest nowość. Szukałam jednak tej pozycji od bardzo, bardzo
dawna dlatego, że postanowiłam ją w tym roku podarować komuś z okazji
Halloween. Problem
w tym, że nigdzie nie można jej kupić. Przy okazji rozmowy z autorką zapytałam
się czy wie, gdzie mogę nabyć jeszcze jej bestseller. Ku mojemu zaskoczeniu nie
musiałam daleko szukać, bo dostałam od niej egzemplarz z autografem. Trochę
szedł przez kosmos, ale dotarł :) I tak zgodnie z tradycją All Hallows Read,
mogłam posłać „Ymar” w świat. Jeszcze
raz dziękuję, bo spełniło się czyjeś koszmarne halloweenowe marzenie.
Przede wszystkim
nadrobiłam również zakup wrześniowej premiery książki Kavinna Duttona „Mądrość psychopatów”. Początkowo nie byłam do
tej pozycji przekonana, ale miałam możliwość przeczytać sporą jej
część i podyskutować z osobą niezwykle książką zafascynowaną. Dzięki niej dostrzegłam tkwiący w tej publikacji potencjał. Nie mam również wątpliwości, że książka
zainteresuje także mojego partnera, więc będziemy mieli wspólny temat do
długich jesiennych rozmów. Dutton stawia dalece idące teorie społeczne. Twierdzi, że ludzi
współczesnych cechuje bycie nieustraszonym, bezwzględnym, charyzmatycznym, a taka pewność siebie i żądza sukcesu to cechy psychopatów. Hym, czyli bycie psychopatą nie
jest już czymś wyjątkowym?
Zakupiłam również drugą
część trylogii Southern Reach Jeffa VanderMeera. Niedawno skończyłam „Unicestwienie”, które bezgranicznie mnie
pochłonęło.
Okazało się wspaniałą podróżą do wnętrza siebie – klasyczna fantastyka z
mocnymi elementami grozy. Zżyłam się z biolożką, wręcz stałam się z nią
jednością, bo zaczęłam pragnąć tego, co ona – wiedzy o nieznanym. Zdałam sobie
sprawę, że postąpiłabym dokładnie tak jak ona. Jestem niepokorna i często robię
głupie rzeczy… Nie powiem, co przekonało mnie ostatecznie, że „Ujarzmienie” to must read, bo srogo bym zaspojlerowała.
Jestem podekscytowana możliwością kolejnej podróży ku Nieznanemu. Nie wiem co
ze mną nie tak, ale chcę być pochłonięta…
Pod koniec października
ukazała się także ostatnia część Obliczy
Victorii Bergman. Moment smutny, bo coś dobiega końca, ale jednocześnie
pełny euforii, bo wiem, że ta trylogia to niezaprzeczalnie wydarzenie roku. Nie czytałam kryminału,
który wstrząsnąłby mną bardziej. Dla mnie to otchłań emocji i mroku, w których
one wirują i wirują i wirują. „Obłęd” hipnotyzuje
głęboką psychoanalizą i szokuje koszmarem, jaki odbywa się tuż obok nas. „Trauma” przecina człowieka na pół, a
jej wspomnienie jest niczym otwarta rana. Czy „Katharsis” przyniesie oczyszczenie?
Wydawnictwo Videograf to ostatnio
mekka polskich powieści grozy. Nie można się jednak nie zgodzić, że czasem piekło znajduje się dwa kroki od
domu…
Powieść „Oni” jest debiutem Olgi Haber.
Przyznam się, że tytuł zadziałał na mnie jak wiadomość podprogowa, bo „On” Łukasza Henela nadal jest
niezapomnianym przeżyciem dobrej, klasycznej grozy. Zapaliła się więc lampka
analogii, jednak po przeczytaniu okładkowego opisu nie byłam specjalnie
zaciekawiona, ale książkę poleca Kazimierz Krycz oraz Krzysztof T. Dąbrowski.
Zaufam tym nazwiskom i mam nadzieję, że się nie zawiodę. Poza tym, czy jest
lepsza pora na czytanie powieści grozy niż jesień?
Na koniec dwie pozycje dla
mnie must have, czyli „Życie i czasy Stephena Kinga” Lisy Rogak oraz „Droga serca” M. John Harrison. Czytałam już sporo biografii Kinga, ale
zawsze pozostaje niedosyt. Tym razem przed zakupem skutecznie powstrzymywała
mnie cena katalogowa – 40,00 zł! Wow, konkretna kasa. Pytanie czy warto? Mnie
ostatecznie do zakupu przekonały dwie rzeczy. Po pierwsze, dostałam możliwość
zyskania jej za 24 zł. Po drugie, przeczytałam sporo jej fragmentów i od razu wciągnęłam
mnie wartka narracja. Co z tego, że wiem już o sprawach o których pisze
autorka, ale jak ona o tym pisze jest tu ważniejsze. Jeśli chodzi o „Drogę serca”, to Uczta Wyobraźni mówi
sama za siebie. Jeśli nie znacie serii
wydawnictwa MAG, to pytam się gdzie wyście byli do tej pory?! Podobno to
najchętniej kradziona seria w księgarniach ;)
Czeka oczywiście również na "Przebudzenie" S. Kinga i "Alvethor" M.M. Kałużyńskiej.
Czeka oczywiście również na "Przebudzenie" S. Kinga i "Alvethor" M.M. Kałużyńskiej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz