Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Francis Violento. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Francis Violento. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 29 maja 2014

Lubicie dobry stuff? Ćpajcie histeryczną literaturę


Kolejny numer „Histerii” zaczyna się ciekawą metaforą – zażywajmy histerię jak pigułki, proponuje Redakcja pisma. Tylko po co potrzebujemy takich medykamentów? Czy Histeria ma być lekarstwem na rzeczywistość, powodując oderwanie się od niej i wypłynięcie na nieznane wody? Czy ma być jak środek nasennym dla znerwicowanych pracoholików? A może pigułką szczęścia? Nie, takie nie istnieją. Cóż, ja lubię środki nasenne i odurzające w formie literatury, więc po raz kolejny chętnie zażyłam sporą dawkę histerycznych pigułek. Zrobiłam to trochę w ciemno licząc, że nie będzie to jednak flunitrazepam


BUNKIER, ANTONI NOWAKOWSKI [5/6]

Opuszczone cmentarzyska, ukryte trzęsawiska, podstępne bagna, znane tylko nielicznym wojenne schrony i bunkry. Oto miejsca pracy kilku przyjaciół, którzy żyją ze znalezisk powojennych. Handlują nimi z zagranicznymi kolekcjonerami łasymi na rzadkie pamiątki.  Dzięki odkryciu kilku zapomnianych miejsc, grupka poszukiwaczy, zaczyna żyć dostatnio. Jeden bunkier wydaje się być żyłą złota, jednak to, co tam naprawdę odkryją, zmieni ich życie w koszmar: „Chrystusie przenajświętszy, co to jest? Czyżby stare podania prawdę mówiły?”.

Pierwsze z czterech najlepszych opowiadań numeru. Jak już zaczynać, to od czegoś dobrego. Pierwsze próbka towaru musi być najczystsza, jeśli ma się wrócić do dealera po następną. „Bunkier” jest świetnie wystylizowanym opowiadaniem. Wszystkie jego elementy składają się na spójny obraz całości, tworząc bardzo wciągający klimat. Autor jest rasowym opowiadaczem, bo ani na chwilę nie możemy oderwać się od jego historii.  Wszystko toczy się z lekkością, która doskonale komponuje się z mroczną atmosferą opowiadania. Historia relacjonowana jest nam przez Griszę. Mistrzowsko poprowadzona pierwszoosobowa narracją sprawia, że mamy wrażenie jakby Griszka siedział z nami w barze i przy kuflu piwa opowiadał swoją przygodę. „Bunkier” to wciągające, klimatyczne i trzymające w napięciu opowiadanie.