czytelnicze posumowanie miesiąca - styczeń 2015 |
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą BOSZ. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą BOSZ. Pokaż wszystkie posty
sobota, 31 stycznia 2015
Czytelnicze podsumowanie miesiąca [wrap up!]
czwartek, 8 stycznia 2015
[R] Stary świat pogański przeminął - "Bestiariusz słowiański" P. Zych, W. Vargas
![]() |
"Bestiariusz słowiański" P. Zych,W. Vargas Wydawnictwo BOSZ |
Słowiańskie baśnie,
podania i legendy kryją stworzenia codzienno-niecodzienne. Ich bogactwo i zróżnicowanie
próbują oddać w „Bestiariuszu słowiańskim”
Witold Vargas oraz Paweł Zych. Zachwycając się zagranicznymi monstrami
zapominamy, że na swoim podwórku mamy cały panteon stworów władających magią,
siłami przyrody, losem człowieka. Lucjan
Siemieński pisał: „Stary świat pogański przeminął; na jego miejscu powstała nowa wiara, poważna, tkliwa, pełna sztucznych tajemnic i
szczytniejszych idei”. Wierzenia słowiańskie dotyczące potworów zachwycają swoją złożonością i różnorodnością. Niestety wiele spośród podań nie przetrwało do dziś, gdyż były silnie związane z przekazem werbalnym. Te, które znamy w dużej mierze zostały przetworzone przez kronikarzy chrześcijańskich oraz królewskich, którzy nazwali te wierzenia zabobonami i przesądami. Wiele z tego, co pierwotnie istniało, przepadło bezpowrotnie. Cóż takiego utraciliśmy zapominając o RUSAŁKACH, BEBOKACH, STUKACZACH, BIESACH? Czy potrafimy jeszcze dostrzec piękno
potworów egzystujących tuż obok człowieka?
sobota, 27 grudnia 2014
Christmas gift tag! #2
Co
to były za święta! A, jak :) W końcu chodzi o to, żeby wspólnie spędzać czas i
jeść, dużo i dobrze jeść, nie zapominając o przepijaniu ;) Było więc rodzinnie, czyli
szczypta kąśliwości z dużą dozą miłości. No i oczywiście to, co rodzinnie wychodzi najlepiej, a więc długie spacery po ulicach pogrążonych w spokojnym świątecznym wieczorze. Szkoda tylko, że znów w Wigilię nie było śniegu, znaczy spadł, ale trochę spóźniony :) Mieliśmy za to zbłąkanego gościa. Podczas jednego ze spacerów zaczepił nas kitek, który powędrował za nami aż do domu, więc nie było wyjścia jak nakarmić go i zabrać do siebie na noc. Następnego dnia grzecznie wrócił do swojego domu lub skądkolwiek był ów dobry zbłąkany duszek. Mam nadzieję, że jego ugoszczenie sprowadzi na dom szczęście w nadchodzącym roku. Wróćmy jednak do tego, co po obfitym kolacjo-obiedzie wigilijnym nastało - prezenty! Wśród nich nie mogło zabraknąć książek. A oto one:
Subskrybuj:
Posty (Atom)