![]() |
Wyd. Literackie 2015 |
"Nadchodzi ogień" jest pierwszym tomem sagi Earthend, którą Gillian Anderson stworzyła wraz z Jeffem Rovinem,
pisarzem publikujący także pod pseudonimami, jak i pracującym
jako ghostwriter. Rovin ośmielił aktorkę, by ta spełniła swoje marzenia o
napisaniu książki. Ich współpraca zaowocowała trylogią Końca Świata, której
pierwszą częścią jest „Nadchodzi ogień”. Tom pierwszy ma charakter preapokaliptyczny, gdzie konflikt polityczny stanowi zagrożenie dla ludzkości. Autorzy pochylają się nad tym problemem wkładając w usta bohaterów proste rozwiązanie problemu: ktoś musi pierwszy wyciągnąć rękę. I właściwie w czym jest problem? Właśnie w tym, że
ktoś musi pierwszy opuścić gardę, wierząc, że druga strona ma takie same
intencje. Powieść nie pretenduje do bycia ambitną pozycją poruszającą istotne
tematy, ale warto się nad nią pochylić i iść po nitce do kłębka. W tym
przypadku od polityki do filozofii. Konkretnie do fenomenologii etycznej Emmanuela Levinasa. W jego
filozofii twarz innego staje się punktem centralny, widnieje na niej pytanie i prośba. Tak więc do zażegnania konfliktu może dojść tylko
wtedy, gdy każda ze stron wyjdzie poza siebie. Nie chodzi jednak tylko o
sposób, ale autorzy pytają również, jakiego bodźca potrzebuje świat, by położyć
kres nieustannym napięciom?