czwartek, 1 maja 2014

Siła z jaką w miastach odradza się maj

Ile jeszcze we mnie wiary
Ile jeszcze we mnie samy sił


Maj, najpiękniejszy miesiąc roku. Odradza się siłą życia, bucha swoim podstępnym żarem – można w nim spłonąć lub rozbłysnąć. Jeśli zaczynać coś od nowa, to tylko w maju, wtedy odwaga jest największa. Wtedy właśnie czuć szaleństwo pod skórą, wołanie wolności gdzieś z oddali. Czy mu ulec ze wszystkim konsekwencjami, czy stłumić szaleństwo delektując się jedynie jego zapachem. W powietrzu unosi się smak nowych wyzwań i radości, jakie mogą przynieść dni. Im dłuższa droga do domu...




Z ogromną siłą budzi się instynkt przemykania ciemnymi uliczkami w poszukiwaniu światła. Białych kartek papieru, które można wypełnić słowami, by zrodzić nowy świat. Niemoc i twórczość są tak samo obezwładniające.

Siła z jaką w miastach odradza się maj

Pamiętam siebie w wieku osiemnastu lat, stojącą na przystanku autobusowym. Aksamitny chłód nocy i pomarańczowe ciepło dnia walczyły ze sobą o moją wiarę. W tamtym czasie wszystkie drogi wydawały się prowadzić wszędzie, tylko nie do domu, świat był tak kuszący. 

Nieśmiało gasnące ciepło schyłku dnia,
zamienia się w aksamitny chłód nocy - ten ulotny moment maja, zawsze przypomina mi ile jeszcze we mnie wiary na nowe dni. W końcu odkryłam, że nie kusi mnie już bezkres dali, ale słodycz bezkarnie cytrynowych popołudni, wieczorów, poranków...

                                                                      Uważajcie na ptaki podrywające się z drzew.



długich dni i zaczytanych nocy


Alicya Rivard




2 komentarze:

  1. maj najpiękniejszy miesiąc zwiastujący ciepłe piękne lato ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Aż chce się krzyknąć :
    Maj!!! Młody maj!!!
    Gdy kasztany kwitną.

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń