REA 2012 |
„Wszyscy ludzie – dzieci, młodzież, dorośli
– czegoś się boją: ciemności, chorób, pająków, burz, samolotów, terrorystów (…)
przerażają nas też oczywiście cmentarze, czarownice, wampiry, wilkołaki, duchy
i koszmary a ten, kto nie rozumie, dlaczego – sam jest duchem.”
To oczywiste, że dzieci tak jak dorośli lubią się bać, pod tym względem nie różnią się niczym. Dlaczego więc nie opowiadać im przygotowanych specjalnie dla nich, tych wersji historii, których my sami się boimy… „Straszne opowieści” to jedna z lepszych pozycji dla dzieci o tematyce grozy/horroru, jaką ostatnio dane mi było czytać.
"Koszmary" |
Książka zawiera historie, które można śmiało
nazwać miejskimi legendami dla dzieci i młodzieży. Wszystkie zostały oparte na
klasycznych schematach, motywach oraz postaciach znanych z horrorów i powieści
grozy. Kto nie zna opowieści o opętanych lalkach, które sprowadzają
śmierć i nieszczęście na niewinną rodzinę [„Szmaciana
laleczka”]. Animal attack jest jedną z popularniejszych odmian horroru
kinowego, dlatego tutaj również nie mogło zabraknąć takiego wątku. Wędrujące po
całym mieszkaniu karaluchy, chroboczące w ścianach, nękają pewnego mężczyznę,
doprowadzając go niemal do szaleństwa. Problem w tym, że ich pojawienie się
zwiastuje oczywiści coś o wiele gorszego [„Karaluchy”]. Każdy wie, a może nawet zna, takie miejsca,
które skłaniają ludzi do robienia złych rzeczy, dokonywania zbrodni na bliskich
[„Dom zbrodni”]. Jesteśmy również
świadomi, że są też tacy ludzie, których nic nie skłania do czynienia krzywdy i
robią to dla satysfakcji znęcania się nad innymi [„Fotograf”]. Jeśli zaczyna pojawiać się w was niepokój, to go
podsycę – tak, te opowiadania są naprawdę straszne. Autor nie ich jednak tylko
po to, by straszyć, są one także ku przestrodze, jak opowiadanie „Weronika”, gdzie niewinna zabawa
nastolatków w seans spirytystyczny kończy się dość nieprzyjemnym opętaniem i
szaleństwem. Nie wolno igrać z ze światem nadprzyrodzonym. Nie wolno również wymykać
się z domu na cmentarz, by opowiadać historie o duchach [„Trzy tysiące peset”]. Cóż, na cmentarzu łatwo umrzeć ze strachu, szczególnie
wtedy, gdy plądruje się groby. Autor nie zapomniał także o klasycznych ghost
story. W zbiorze jest piękna i wzruszająca historia Loli, która będąc duchem,
jedynie w swoje urodziny może ponowienie spędzić jeden dzień między żywymi, a
nawet się zauroczyć. Dobrym duchem okazuje się również tajemnicza
autostopowiczka, która w deszczowy dzień ostrzega kierowców przed
niebezpiecznym zakrętem [„Zakręt śmierci”].
Kilka z opowiadań ma również silny nacisk na wymierzanie sprawiedliwości przez
siły nadprzyrodzone. Dzieje się tak w historii szaleńca, który ucieka z zakładu
dla obłąkanych, by ukarać wszystkich tych, których zbrodnie pozostały
nieujawnione [„Szaleniec na wolności”].
Szczególna pod tym względem jest historia „Jąkała”,
gdzie trzech chłopców znęca się nad koleżanką z klasy. Sytuacja zostaje
bagatelizowana prze nauczycieli i przemilczana przez rówieśników. Ostatecznie dziewczyna
zostaje brutalnie pobita, co popycha ją do wymierzenia sprawiedliwości na
własną rękę. Historia pokazuje, że czarownice mogą działać również w dobrej
wierze, choć należy pamiętać, że czary zawsze mają swoje skrajne konsekwencje.
"Maska wampira" |
Na wyróżnienie spośród wszystkich historii
zasługują trzy dość niepokojące opowiadania, które sprawiają, że nawet
dorosłemu ciarki przebiegną po plecach, a są nimi: „Czerwony Kapturek”, „Koszmary”
oraz „Chomik miniaturka”. Pierwsza
historia jest oparta na znanej wszystkim bajce. Studentka prawa obiecuje, że po
skończonej zmianie w pubie weźmie taksówkę i wróci do domu. Bardzo jednak
zależy jej na oszczędnościach, dlatego postanawia pójść na skróty przez park. Tam,
w ciemnościach, czeka już na swoje młodziutkie ofiary pewien mężczyzna. Morał
jest taki, że nigdy nie należy szczędzić pieniędzy jeśli chodzi o
bezpieczeństwo i wracać do domu taksówką, bo martwemu oszczędności na nic się
nie przydadzą. „Koszmary” z kolei opowiadają
o tym, że zawsze możemy stać się ofiarą czyichś niecnych zamiarów. Pewnego
chłopca, co noc dręczą koszmary, które przybierają na sile, nie pomaga terapia
ani leki. W końcu zdesperowanych chłopak udaje się do wróżki. Ta radzi mu, żeby
zaczął sam ścielić łóżko, a jego dolegliwości się skończą. Wtedy wychodzi
również na jaw, że niedawno zatrudniona przez rodziców gosposia znęcała się na
chłopcem za pomocą magii. Najbardziej niepokojącym elementem całej historii
jest chwila, w której wszystko wychodzi na jaw, a gosposia bez słowa odchodzi z
domu, nie wyjawia swoich intencji. Jednak ze wszystkich strasznych opowieści,
to „Chomik miniaturka” ma najbardziej
bezwzględną bohaterkę, która świadomie doprowadza do śmierci zaniedbującego ją
ojca. Widać chyba już wyraźnie największą zaletę, ale i wadę książki: nie
wszystkie opowiadania kończą się szczęśliwie. Zetknięcie się z nieznanym
powoduje śmierć, szaleństwo, zmienia życie na zawsze.
"Chomik miniaturka" |
Jose Moran podszedł do tematu grozy dla
dzieci bardzo poważnie, a zarazem nowocześnie. Przygotował
16 historii, które straszą, ale jednocześnie mają wyrazisty morał i przestrogę.
Moran nadaje stworzonym przez siebie potworom realny status istnienia, taki,
jaki przyjmujemy, gdy sięgamy po horror. Jeśli coś ma straszyć musi być jak
najbardziej prawdziwe, dlatego wszystkie historie są wystylizowana na miejskie
legendy, opowieści, które można usłyszeć od kolegów na przerwie, czy na
koloniach. Na uwagę zasługuje również przedstawienie kilku potworów. Czarownica
nie jest Babą Jagą, nie budzi grozy, ale wymierza sprawiedliwość, wyrasta też
na bardzo nowoczesną kobietę sukcesu [„Jąkała”].
Autor doskonale poradził sobie z postacią wampira, który pozostał zły,
tajemniczy, odrażający i przebiegły [„Maska
wampira”]. Szalony naukowiec jest naszym zwykłym sąsiadem, który trochę
dziwnie się zachowuje, a na którego nikt nie zwraca uwagi dopóki nie stanie się
jakaś krzywda [„Kolekcjoner szczurów”].
Moran pokazuje także w swoich opowieściach, że nie wszystko co jest inne, co
nasz przeraża, jest złe. W końcu w szaleństwie też może być metoda [„Szaleniec na wolności”]. Świat nie jest
bowiem czarno-biały, ma wiele odcieni dobra i zła.
"Fotograf" |
Wydawnictwo Rea zadbało o piękne wydanie „Strasznych opowieści”. Książka ma
wytrzymałą twardą oprawę i szyty grzbiet. Okładka natychmiast
przyciąga uwagę: mroczny cmentarz, włóczące się koty oraz dominująca nad wszystkim
sylwetka frunącego wampira. Książka przeznaczona jest dla dzieci z przedziału
wiekowego 10-16 lat, które samodzielnie czytają i chętnie wybierają opowieści
niesamowite. Tekstu jest sporo, gdyż każde opowiadanie ma po kilka lub
kilkanaście stron. Historie napisane są prostym językiem. Moran unika
skomplikowanych słów oraz przesadnych opisów. Zostawia duże pole dla wyobraźni
dziecka. Autor zbudował klimat miejskich legend stosując w historiach narracje
pierwszoosobową, świadka lub bezpośredniego uczestnika zdarzeń. Ilustracje do
książki wykonał Jose P. Montero. Jego grafiki są barwne i nie zawierają w sobie
przytłaczającego mroku, jednak artysta nie stroni od pokazania strasznych scen:
zakrwawionego ojca, unoszącego się nad ofiarą noża, czy rozkładającego się ciała.
Montero doskonale wyważył w swoich obraz świata przedstawionego: jest on
realistyczny, choć pewne elementy jawią się jako groteskowe, przerysowane.
Niektóre sceny są pełne napięcia oraz grozy, inne zabawne i wzruszające. Dzięki
jego rysunkom ożywają postacie z opowieści Morana, zyskują indywidualny
charakter oraz głębie – obraz i słowo perfekcyjnie się tu dopełniają.
"Karaluchy" |
Wartości edukacyjne
|
Uczy
przezwyciężać lęk, jednocześnie będąc wyczulonym na niebezpieczeństwo.
Uzmysławia, że świat nie jest czarno-biały i zło w nim istniejące może
przybierać różną formę.
|
5/6
|
Koszmarkowatość
|
W książce
pojawia się krew, bezwzględność, śmierć, potwory, tajemnica, napięcie i dużo
niewyjaśnionych spraw.
|
6/6
|
Estetyka
|
Kolorowe,
plastyczne obrazy dopełniają i nadają głębi opowieściom przedstawionym w
tekście.
|
5/6
|
Pomysłowość
|
Autor miał
pomysł, jak pokazać dzieciom to, czego boją się dorośli, nie przekraczając
przy tym granic brutalności. Wykorzystał i przetworzył w nowoczesny sposób klasyczne
motywy grozy.
|
5/6
|
Inne walory
|
Groteskowość,
przerysowanie, poczucie humoru.
|
4/6
|
Dostosowanie do wieku
|
10-16 lat
|
Tekst stworzony w ramach niedzielnego straszenia
Okiem na Horror - cykl "Małe potworki"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz