Opowieści Osobliwe to antologia słuchowisk grozy, z których każde stanowi zamkniętą
całość, łączy je natomiast przynależność do gatunku horroru. Ojcami założycielami Opowieści Osobliwych są: Michał Ochnik i Dawid Banasiuk.
Rozpoczynając projekt chcieli stworzyć coś na wyższym poziomie koncepcyjnym, aktorskim
oraz wykonaniowym. Trochę nieśmiało mówili o tym, jak o słuchowiskowej „Strefie
mroku”. Myślę, że już nie muszą czuć się tak nieśmiało, bo słuchowiska z każdym odcinkiem
wychodzą im coraz lepiej, a ich własna strefa mroku staje się coraz bardziej realna...
Opowieści
Osobliwe to propozycja dla wielbicieli tradycyjnej formuły słuchowiska, gdy to
siadało się przy radioodbiornikach, a aktorzy potrafili zawładnąć wyobraźnią
słuchacza do tego stopnia, że długo nie
mógł on zasnąć z podniecenia i strachu. To właśnie cel, do którego dążą Opowieści Osobliwe. Do tej pory ukazał się sześcioodocinkowy sezon pierwszy, w którym
nie wszystkie słuchowiska są doskonałe. Wysłuchanie jednak wszystkich, ukazuje
ogrom pracy, zaangażowania oraz nieustanne doskonalenie się warsztatu całej ekipy, która
pracuje nad tymi słuchowiskami.
Sezon
pierwszy Opowieści Osobliwych rozpoczął się w sierpniu 2014 roku historią
science fiction „Brak danych”,
zakończył się po sześciu odcinkach „Uczennicą
Czarnoksiężnika” w styczniu 2016. Zróżnicowanie
poziomu nagrań w obrębie jednej sezonu jest ogromne. Początkowe słuchowiska
szwankują pod wieloma względami. O poziomie całości w słuchowisku decyduje
głównie gra aktorska, która szczególnie w tych pierwszych odcinkach niestety zawodzi. To
jak aktor pracuje głosem, jak tworzy wymiar swojej postaci, jak przekazuje
emocje, jest niezwykle ważne dla słuchacza. O ile
trzy pierwsze słuchowiska wypadają słabo pod względem aktorskim i poprawnie w
kwestii udźwiękowienia i scenariusza, to prawdziwym przełomem jest odcinek „Godzina wilka” – doskonale zagrany
i udźwiękowiony w taki sposób, że fikcja staje
się pełnowymiarową rzeczywistością. Jeśli chcecie przeżyć coś niezwykłego, posłuchajcie
właśnie „Godziny wilka” wieczorem, w cichym pokoju na dobrym sprzęcie. Wtedy
docenicie najmniejsze dźwięki tła i drgania głosu aktorów.
Opowieści
Osobliwe są dopiero na początku swojej wielkiej przygody. Małymi krokami ekipa
idzie do przodu zostawiając porażki za sobą, ucząc się na nich i tworząc coraz
lepszy materiał. Twórcy eksperymentują z efektami dźwiękowymi, nastrojem i głębią. Cechą charakterystyczną tych słuchowisk powoli
staje się właśnie dopracowane tło dźwiękowe. W niektórych odcinkach jest aż
gęsto od różnych odgłosów, drobnych szelestów, nastrojowej muzyki. Wszystko to
daje poczucie realności świata przedstawionego, a wyszukane brzmienia w tle
nadają dialogom rozmaitych wypukłości i wklęsłości, które rozbudzają wyobraźnię
słuchacza.
01. Brak danych Scenariusz: Michał
Ochnik, Realizacja: Dawid
Banasiuk, Grafika: Kamil
Boettcher, Wystąpili: Jarosław "Sensej"
Boboń, Hubert "Perez" Mościcki, kreatius, Krzysztof
"Falloutman" Konopczyński, Marcin "FogEye"
Boguszewski. W słuchowisku wykorzystano fragment utworu Romeo e Giulietta, Suite op.64: Morte di
Tibaldo autorstwa S. Prokofieva.
Pierwszy
odcinek antologii słuchowisk grozy jaki zaserwowali autorzy to horror science
fiction „Brak danych”. Max budzi się ze snu na transporterze kosmicznym Ikarus. Odbywa
standardowe procedury związane z przebudzeniem. W pewnym momencie okrywa, że
liczba członków załogi zmniejszyła się do jednej osoby, czyli jego samego. Jedyną
istotą, z którą może się kontaktować w tym momencie jest sztuczna inteligencja
sterująca transporterem. To historia z cyklu: sprzeczność logiczna nigdy nie
zwiastuje niczego dobrego. Od samego początku „Brak danych” wygląda na dość prostą historię, choć w miarę słuchania
apetyt na jakąś akcję w stylu Dead Space rośnie. Niestety ten właśnie apetyt
nie zostaje tu zaspokojony. W tej historii najbardziej brakuje jakiegoś
mocnego akcentu. Sam bohater jest spoko kolesiem, a odgrywająca go osoba
poradziła sobie dość dobrze czego nie można powiedzieć o SI, z którą musi się
użerać Max, a wraz z nim słuchacze. Samo zakończenie nie wywołuje w czytelniku
konsternacji, dużo wcześniej można się zorientować co spotkało Maxa.
02. Ekspres Arkham Scenariusz: Michał
Ochnik, Realizacja: Dawid
Banasiuk, Grafika: Kamil
Boettcher, Wystąpili: Marcin
"Burstame" Stanisławski, kreatius, Marcin "FogEye"
Boguszewski
Przeznaczeniem
każdej istoty rozumnej jest badać, poszukiwać prawdy. Bohater tej opowieści,
wracając do swojego rodzinnego Arkham doświadcza niewytłumaczalnego
zjawiska. W ciemnościach, oprócz prawdy
kryją się rzeczy, które ludzki umysł nie jest w stanie zrozumieć. Jak sugeruje
sam tytuł, historia „Ekspresu Arkham” jest utrzymana w duchu opowieści H. P. Lovecrafta. Sanowi zlepek najbardziej
charakterystycznych motywów jego twórczości: tajemnicze rozmowy, niebywałe
odkrycia, wykopaliska i czający się w mroku potwór. Nie wystarczy jednak zszyć ze sobą kilka kawałków starych szmat,
by utworzyć piękny koc. „Expres Arkham” miał być opowieścią o ludzkim
zwątpieniu we własne zmysły, przygodą młodego człowieka, który odkrywa, że są w
ludzkim życiu podróże, które odsłaniając przeszłość, ujawniają nam nasze
przeznaczenie. Niestety wyszła jakaś imitacja przygód Indiany Jonsa. „Expres
Arkham” oraz „Brak danych” to dwa najsłabsze słuchowiska, gdzie głównie zgrzyta
gra aktorska, słychać ogromną przepaść między umiejętnościami poszczególnych osób. Słaba i
przewidywalna jest również sama fabuła.
3.
Rozpad gnilny Scenariusz: Michał
Ochnik, Realizacja: Dawid
Banasiuk, Grafika: Kamil
Boettcher, Wystąpili: Marcin
"Burstame" Stanisławski, Krzysztof "kreatius" Siwiński,
Michał "nouwak" Nowak, Nicoletta "Chitose" Dragon.
„Rozpad gnilny” to historia o pierwszej
miłości oraz pierwszym morderstwie. Zostajemy wprowadzeni w małą społeczność
pielęgnującą swoją tradycję. Najważniejsza lekcja, jaką słuchacze
otrzymują dotyczy wartości ludzkiego życia, konkretnie Kamila
Wojciechowskiego, ojca, męża, kochanka. Na nim bowiem zostanie zaprezentowana poprawność
zadawania bólu, tak by nie przyczyniły się on do natychmiastowego zgonu.
Widzę właśnie, że u niektórych zabłysła w oku iskierka apetytu na tortury rodem z „Hostelu”. Niestety to porównanie jest tutaj trochę na wyrost, bo przemoc nie jest tu ani tak wyszukana, ani efektowna, jak w przywołanym filmie, co sprawia, że wielbiciele
gore nie otrzymają wyczekiwanej orgii krwi, a wręcz przeciwnie, pod koniec może
im się zrobić mdło od sentymentów. Cała opowieść jest dobrze zagrana, jednak w tym przypadku to efekty dźwiękowe nie dały rady dopełnić obrazu. Nie poczułam
bowiem pełni obrzydzenia, grozy i przerażenia w scenach poświęconych torturom. Trochę
przeszkadzał mi również patetyczny wydźwięk „rozdziewiczania” morderców: tortury
jako wartość sama w sobie, ciało jako instrument bólu. No i to przesłanie niczym z książek Paulo Coelho: każdy z nas jest mordercą, jednak nie każdy z nas zabija. Niektórym
wystarczy sycić się samym widokiem katastrof, upośledzeń i śmierci.
„Rozpad gnilny” skupia się na dwójce bohaterów Karolinie i Tomku. Fabuła ma na celu
ukazanie tego, co zachodzi w ich umysłach. Problem w tym, że zostali oni
przyćmieni przez postać drugoplanową. Jego chory pomysł zrobieniem jajecznicy
na ludzkiej twarzy był naprawdę zabawny. Marcin, mimo iż nie jest głównym
bohaterem wyraża ciekawe poglądy, ma charyzmę, poczucie humoru i przyciąga
uwagę, a Karolina i Tomek wypadają przy nim słabo. Para
bohaterów słuchowiska jest nie dopracowana, płaska i mało charakterystyczna, są
w tym samym stopniu normalni, co zwichrowani, a to skutkuje tym, że wyszedł taki horror
gore z happy endem, czyli dość dziwnie.
04. Godzina wilka Scenariusz: Michał Ochnik, Realizacja: Dawid Banasiuk, Grafika: Kamil Boettcher, Wystąpili: Nicoletta "Chitose" Dragon, Krzysztof "Falloutman" Konopczyński, Agata "DallasEve" Ratajczak, BeJeden, W słuchowisku wykorzystano fragmenty następujących utworów muzycznych: "Canon" - Johannes Pachelbel, Szalona Greta "Pomocnik Kata" - Dawid "Gambit" Banasiuk oraz Piotr "Bunkier" Furtak, Dżingle wykonane zostały przez naszego niezrównanego realizatora dźwięku Dawida "Gambita" Banasiuka.
„Godzina wilka” rozpoczyna się niepozornie, bohater słuchowiska wraca do domu i przez przypadek łapie na samochodowym radiu częstotliwość nieistniejącej stacji. Słucha audycji nie zdając sobie sprawy, że właśnie jego życie weszło na całkiem nowy tor – prosto do piekła.
04. Godzina wilka Scenariusz: Michał Ochnik, Realizacja: Dawid Banasiuk, Grafika: Kamil Boettcher, Wystąpili: Nicoletta "Chitose" Dragon, Krzysztof "Falloutman" Konopczyński, Agata "DallasEve" Ratajczak, BeJeden, W słuchowisku wykorzystano fragmenty następujących utworów muzycznych: "Canon" - Johannes Pachelbel, Szalona Greta "Pomocnik Kata" - Dawid "Gambit" Banasiuk oraz Piotr "Bunkier" Furtak, Dżingle wykonane zostały przez naszego niezrównanego realizatora dźwięku Dawida "Gambita" Banasiuka.
„Godzina wilka” rozpoczyna się niepozornie, bohater słuchowiska wraca do domu i przez przypadek łapie na samochodowym radiu częstotliwość nieistniejącej stacji. Słucha audycji nie zdając sobie sprawy, że właśnie jego życie weszło na całkiem nowy tor – prosto do piekła.
„Godzina wilka” to niesamowite
słuchowisko na granicy fikcji i świata realnego. Surrealistyczna, pełna czarnego humoru fabuła
okraszona została wyśmienitymi zwrotami akcji. To pierwszy odcinek Opowieści
Osobliwych, w którym wszytko gra jak w szwajcarskim zegarku: aktorstwo,
udźwiękowienie, scenariusz. Najlepiej zagrane, najbardziej niepokojące i zabawne słuchowisko
sezonu pierwszego. Naprawdę, „Godzina
wilka” tak was nastraszy, że nie będziecie już oglądać pokemonów, a nawet
biblie wieczorem przeczytacie, jak radzi Tamara. Autorka nieistniejącej audycji doradzi bowiem
w każdym problemie: jak wyruchać anioła, pozbyć się niechcianej kochanki, czy
określić czyje życie ma dla ciebie większą wartość. Po wysłuchaniu audycji
zapamiętacie świętego Bartka od seksu analnego, a nawet możliwe, że będziecie
się do niego modlić. Polecam audycję Tamary Wilk, w każdy piątek, godzinę przed
północą. Historia jak z życia wzięta: jednego dnia ruchasz Anioła w dupę, a
drugiego jesteś ruchany przez Diabła.
05. Zwyczajny pisarz Scenariusz: Michał
Ochnik, Realizacja: Dawid
Banasiuk, Grafika: Kamil
Boettcher, Wystąpili: Hubert "Mando" Spandowski, Krzysztof
"Falloutman" Konopczyński, Sugar Moon, Michał "Jerry" Rakowicz, Szymon "Szymas" Cieśliński, Łukasz "Żarłok"
Skura
Sławomir
Królikowski prowadzi podcast o twórczości pewnego pisarza (jeśli to coś wam mówi). Wraz ze znajomymi
szykuje się by wziąć udział w spotkaniu z tym właśnie autorem. Sławek jest
wniebowzięty z możliwości poznania swojego literackiego guru, który tworzy
niesamowite opowieści o wampirach. Na spotkaniu pisarz prezentuje fragment swojej powieści, wtedy w umyśle Sławka pojawia się niepokojącą
myśl.
Słuchowisko porusza kwestię rehabilitacji wampiryzmu, wizji wampira jako wolnej, doskonałej bestii. Istnienie wampira to wizja równie niebezpieczna, co piękna. Jednak to nie wampir okazuje się tu zagrożeniem, ale szaleństwo i głupota ludzka. „Zwyczajny pisarz” to takie połączenie „Wywiadu z wampirem” z prozą Stephena Kinga. Słuchowisko wiąże się również z historią trzeciego odcinak Opowieści Osobliwych pt. „Proces gnilny”. „Zwyczajny pisarz” ma przewidywalną fabułę, ale całe jego piękno polega na tym, że stanowi rodzaj zabawy, żartu, pastiszu. Patrząc na to kto wystąpił w słuchowisku, choćby dla tych osób warto wysłuchać tego odcinka.
Słuchowisko porusza kwestię rehabilitacji wampiryzmu, wizji wampira jako wolnej, doskonałej bestii. Istnienie wampira to wizja równie niebezpieczna, co piękna. Jednak to nie wampir okazuje się tu zagrożeniem, ale szaleństwo i głupota ludzka. „Zwyczajny pisarz” to takie połączenie „Wywiadu z wampirem” z prozą Stephena Kinga. Słuchowisko wiąże się również z historią trzeciego odcinak Opowieści Osobliwych pt. „Proces gnilny”. „Zwyczajny pisarz” ma przewidywalną fabułę, ale całe jego piękno polega na tym, że stanowi rodzaj zabawy, żartu, pastiszu. Patrząc na to kto wystąpił w słuchowisku, choćby dla tych osób warto wysłuchać tego odcinka.
06. Uczennica czarnoksiężnika Scenariusz: Michał
Ochnik, Realizacja: Dawid
Banasiuk, Grafika: Kamil
Boettcher, Wystąpili: Nicoletta
"Chitose" Dragon, Krzysztof "Falloutman" Konopczyński,
Marcin "Burstame" Stanisławski
Sezon
pierwszy zamyka słuchowisko dark fantasy „Uczennica czarnoksiężnika”. Stary czarnoksiężnik mieszkający w wieży na styku pól mocy
jest tak silny, że uwięził demona, który ma spełniać jego życzenie o nieśmiertelności.
Siła woli z wiekiem rośnie, wiek jednak osłabia ciało. Stary czarnoksiężnik nie
pragnie więc potęgi, lecz życia, by móc ją wykorzystać. Demon stawia jeden warunek.
Czarnoksiężnik musi złożyć na ołtarzu swojego pragnienia życie ludzkiej istoty. Zastanawialiście się ile bylibyście w stanie zrobić dla jeszcze jednego uderzenia serca, jeszcze
jednego oddechu życia? Dlaczego wola zła ma być silniejsza od woli ludzkiej? Podobno nawet demony boją się zniszczyć równowagę świata, oderwać spoiwo, które scala
strukturę nasze rzeczywistości. Jak daleko posunie się człowiek by osiągnąć
nieśmiertelność i czy w ogóle jest godny tego daru.
"Uczennica czarnoksiężnika" to
historia oparta na suspensie. Fabuła toczy się między trzema postaciami:
czarnoksiężnikiem, jego uczennicą i demonem. Całość spaja napięcie budowane między tymi bohaterami. Spośród całej trójki na wyróżnienie zasługuje
kreacja demona, którego głos emanuje czystym złem i przebiegłością. To demon o
wyjątkowo ostrym języku, zacięciu filozoficznym oraz niewybrednym poczuciu
humoru. Słuchowisko jest zrealizowane wyśmienicie i na chwilę pozwala zanurzyć
się w świat mrocznej magii.
USIĄDŹ, OPOWIEM CI COŚ OSOBLIWEGO
Sezon
pierwszy Opowieści Osobliwych to
słuchowiska dla wielbicieli historii pełnych grozy z nurtu bizzaro
fiction, gore, sci-fi, dark fantasy, metafikcji, thrillera
psychologicznego, horroru S. Kinga czy H. P. Lovecrafta . Jestem wierną
słuchaczką od samego początku istnienia Opowieści Osobliwych. Sezon pierwszy przesłuchałam aż dwa razy, a
do audycji Tamary nadal wracam. Od przełomu jakim była audycja czwarta, Opowieści Osobliwe mają jedną wadę: zbyt
długo autorzy każą czekać na kolejny odcinek. Cóż, największym grzechem
człowieka jest chęć odkrywania tajemnicy, nią jednak nasycić się nie można co z
czasem staje się niebezpieczne. Opowieści
Osobliwe pozwalają przeżyć słuchaczowi historie, po których groza
fizycznego zagrożenia odchodzi, pozostaje jednak groza zaszczepiona w ludzkim umyśle,
możliwość niemożliwego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz