niedziela, 22 listopada 2015

Wodny nóż tnie głęboko pustynny piasek

MAG 2015
Angel jest wodnym nożem, najemnikiem wykonującym przejęcia praw wodnych dla swojej pracodawczyni. Sprawa jest prosta: chodzi o to, że ktoś nie docenił niekompetencji urzędników, którzy przeoczyli pewien dokument, bardzo ważny dokument, wystarczy go zdobyć, proste prawda? Jak to jednak bywa w wielkim świecie biznesu, wszystko łatwo wymyka się spod kontroli, a ufać nie można nikomu. Zapraszam was do świata, który zamienił się w suchą drapieżną pustynie, na której pozostały nieliczne miasta pożerając same siebie. Czytając „Wodny nóż” zaczyna się tęsknić za delikatną aurą świeżości porannego deszczu, wonią rozkwitających kwiatów i stukiem deszczu o szyby. W świecie przyszłości deszcz pojawia się już tylko w snach bohaterów…


Czytając „Wodny nóż” jest się niezwykle blisko stworzonych przez Bacigalupi postaci, że czuje się piasek we włosach bohaterów, słyszy szelest ich wysuszonych ust, smród strachu wymieszanego z zastarzałym potem. Losy bohaterów splatają się ze sobą, bo świat w którym żyją jest mały, ogranicza się do miejsc gdzie jest woda. Trywialnie podsumowując, bohaterowie żyją w naprawdę syfiastym świecie: Teksańskie nieletnie dziwki, ważniacy, szpiedzy, bezwzględni najemnicy, dziennikarze, których trudno odróżnić od hien. Wszyscy krążą na krawędzi wiru próbując nie dać się wciągnąć.

ROZWARTA PASZCZA

Świat przedstawiony w powieści jest niczym rozwarta paszcza katastrofy. Ludzie dzielą się na tych, którzy mają dostęp do wody i tych którzy zginą wśród kurzu i pył pustyni. Kontrast w powieści jest silny: woda i susza, nie ma nic więcej. Piękne tętniące dobrobytem Las Vegas kończy się nagle ostrą linią ciemności. Tu zaczyna się pustynia. Puste budynki, krzewy kreozotowe, drzewa Jozuego, erupcje jukki, wyschnięte koryta rzek, żwir, kamienie i słońce o promieniach ostrych jak skalpel. Woda, nie ważne czy pod postacią rosy, potu czy moczu, jest najcenniejsza. Przy ponad stu stopniach Fahrenheita trudno się nie pocić. Pot wydalany jest ze strachu, zmęczenia, rozkoszy, bezsilności. Brak łez i potu oznacza brak wody, a więc pustynię, piekło przyszłości. 

Bacigalupi przedstawia Amerykę, która nie jest już synonimem wolności. To upadająca Ameryka, gdzie wiesza się Teksańczyków na płotach granicznych Nowego Meksyku. Spółki wodne działają jak mafia, mają w garści władzę państwowe i trzymają w ryzach uchodźców wykorzystując ich jako tanią siłę roboczą. To świat pełen powolnej śmierci. Autor uświadamia boleśnie czytelnikowi, że nikt nie wybiera kiedy umrze, zawsze ktoś wybiera tę chwilę za nas, dlatego „Wodny nóż” to opowieść o wyborach, które determinuje strach przed śmiercią. Strach czyni z człowieka kogoś, kim nie jest. Strach ma jednak swoje granice. Można bać się tak bardzo, że już nie ma się nic do stracenia. Niektórzy bohaterowie sprzeciwiają się kartelom, pieniądzom, najemnikom, milicji. W powieści właściwa droga to ta niebezpieczna, nierozsądna i najmniej oczywista. Nie podjęcie ryzyka jest gorsze od śmierci. Człowiek zamieniał się w piasek, który wiatr zagrania na sterty gruzu.

ANTYBOHATER

Najsilniejszym bohaterem historii jest Angel, wytatuowany najemnik z blizną na twarzy. Dzięki takim ludziom jak on, istnieje miasto Cypress. Bez niego ocalali ludzie byliby jak plewy na wietrze. To on narzuca wolę swojej Pani jej wrogom. Jest agresywny, choć panuje nad impulsami, inteligentny i nieustępliwy. Jest świadomy swojego położenia, czuje się trybikiem w wielkiej starej maszynie, stąd jego cyniczne nastawienie i brak strachu przed śmiercią. Angel jest zaślubiony Chudej Damie (La Santa Muerte), którą ma wytatuowaną na plecach. Angel to pociągająca i zmysłowa postać. Zbroje takich twardzieli jak on, jest w stanie rozbroić tylko kobieta, niezwykła kobieta.

Angel pracuje dla Catherine Case, właścicielki wody, a więc w tym świecie także ludzkiego życia. Catherine jest drobną istotką o wielkich czarnych oczach. Dla jednych stanowi symbol śmierci z odwodnienia, morderczyni, dla innych to dającą życie święta. Zasłynęła jako bezbłędny analityk, wieczna perfekcjonistka świadoma władzy i jej konsekwencji. Stanowi jedną z najbardziej tajemniczych postaci w całej historii. Autor niestety odsunął ją nieco na boczny tor, jednak dodało to Catherine nieco uroku.

Lucy jest reporterką, krąży i rejestruje ogrom zjawisk jakie zachodzą w upadającym świecie. To co widzi przeraża ją i fascynuje. Lucy jest postacią, która najbardziej się rozwija, potrafi zaskoczyć odsłaniając ukryte w sobie motywacje. Poszukuje sensacji, chce nadać katastrofie erotyczny charakter, chce by pożądano jej obrazu upadku. Jednocześnie chciałaby odsłonić prawdę. Poszukuje jej nawet za cenę bezpieczeństwa. Z czasem uświadamia sobie, że Phoenix ją pożarło, zasymilowała się, a szaleństwo, żal i rozczarowanie przejęło nad nią kontrolę. Razem z Angelem stoją na granicy obłędu przez co są w stanie pójść za podjętym tropem aż do samego piekła, nawet jeśli okaże się on wodnym rajem.

Maria Vilarosa w promieniach pustynnego słońca szuka szansy na najtańszy zakup wody. Razem z przyjaciółką Sarą, marzą o zamieszkaniu w mieście i picu z fontanny. Jak na tak młodą osobę wykazuje się sprytem i zrozumieniem praw rządzących ulicą, jednocześnie zachowując pewną niewinność. Maria to dziewczyna, którą próbują zmiażdżyć tryby świata, a ona rozpycha się łokciami, by tak się nie stało. Jej historia jest najbardziej poruszająca. Takiej bohaterce po prostu się kibicuje, nawet wtedy, gdy jej szanse wydają się minimalne. W końcu hieny są szybsze.

Bohaterowie „Wodnego noża” mają wyjątkowo wyraziste charaktery, które widać w ciętych dialogach, jednak moralnie lawirują między różnymi odcieniami szarości. Ciężko dokonać oceny ich czynów, bo wybory, jakich dokonują są dramatycznie uzasadnione. ,,Jezus odchodzi, a Santa Muerte przychodzi." /s 26/

WSZYSTKIE PUSTYNIE ŚWIATA

„Wodny nóż”, biorąc pod uwagę wszechogarniającą suszę, to niezwykle soczysta powieść. Czytając ją miałam nieustanne uczucie duszności, wszechobecności brudu i śmierci. Trudno wybrać mi moment, który najbardziej zapadł mi w pamięć, bo jest ich tak wiele, co świadczy o tym, jak dobra jest to historia. Wciąż mam w pamięci zapach grillowanego mięsa podawanego robotnikom, które zawijano w gazety informujące o mordach w okolicy. Brutalne tortury Jamie’go, wielokrotnie przywracanie go do życia, by znów mógł cierpieć. Hieny wchodzące do domostw i pożerające ludzi. Nie umknął mojej uwadze również niezwykłe namiętny romans z nutką sado-masochistyczną oraz zmysłowy trójkącik, który stanowi prawdziwą symfonię rozkoszy i niespełnionych pragnień. W tej powieści jest naprawdę wszystko: tajemnica, romans, tragedia, przemoc i świat chylący się ku upadkowi.  

Bacigalupi stworzył bardzo realistyczną wizję zbliżającej się apokalipsy. „Wodny nóż” to spektakularny thriller science-fiction z nutką klimatu neo-noir osadzony w dystopicznym świecie pustyni. Wielbiciele szybkiej akcji, szpiegowskich niuansów i mocnych scen będą zachwyceni. Jednak jest i druga strona medalu: gdy akcja nie pędzi do przodu, wszystko ogarnia przygnębiający nastrój. Przestrzeń pełna pustki, burze piaskowe budzące niepokój, wichry i wiatry niosące tylko piasek. Losy bohaterów wskazują na to, że przyjdzie taki czas, gdy stary porządek przestanie funkcjonować. Zmieniają się wartości i nie będzie można udawać, że wszystko jest dobrze. Choć zawsze znajdą się ludzie, którzy będą potrafili się odnaleźć, tacy którzy będą przygotowani, jakby wiedzieli co się wydarzy.

Co w tej powieści przeraża najbardziej? Upadająca cywilizacja karmiąca się padliną. Gdy opuszcza nas nadzieja tracimy też człowieczeństwo. Sucha ziemia jest jak piekło, w którym są sami grzesznicy. Autor doprowadza wszystkich swoich bohaterów do ostateczności, przed oblicze Santa Muerte. Nic nie ma znaczenia. Liczy się chwilową namiętność, nasycenie i przetrwanie. Wizja świata Bacigalupi jest spektakularna, ukazana z dużym rozmachem, jednak z dużą dbałością o szczegóły i bohaterów. Wydźwięk jaki po sobie pozostawia, jest swojego rodzaju przepowiednią o zmianach, jakie mogą nadejść w ciągu najbliższych dekad: ocieplenie klimatu, skupienie władzy w rękach nielicznych, deprawacja moralna, rasizm. Jednocześnie wpisuje się w nurt dyskusji na temat zobowiązania człowieka wobec planety.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz