czwartek, 30 kwietnia 2015

Konferencja Naukowa Zombie w kulturze 24-25.04.2015 Katowice


W dniach 24-25 kwietnia 2015 roku odbyła się Ogólnopolska Konferencja Naukowa Zombie w kulturze, w której miałam zaszczyt i przyjemność brać udział. Impreza została zorganizowana przez Ośrodek Badawczy Facta Ficta. Za sprawy organizacyjne odpowiedzialne było CINiBA. Pieczę merytoryczną sprawował Uniwersytet Śląski, a o patronat medialny zadbały Wydawnictwo SQNCarpe Noctrem, Trzynasty Schron oraz Creatio Fantastica. W skład komitetu organizacyjnego wchodzili: dr Ksenia Olkusz, dr Mikołaj Marcela, mgr Krzysztof M. Maj oraz Lidia Prokopowicz. Konferencja miała na celu zbadanie figury zombie, jej obecności, znaczenia i nadinterpretacji w kulturze popularnej.

ZOMBIE A SPOŁECZEŃSTWO I KULTURA

mgr Jędrzej Burszta "Queerowe zombie: polityka, pastisz
czy pornografia,  foto.A. Rivard 2015
Zombie jako figura stanowi również nośnik treści krytycznych. Gdzieś na marginesie swoich interpretacji jest łączony z seksualnością i podejmuje dyskusję dotyczącą tożsamości oraz opozycji płciowych. Temat ten podjął mgr Jędrzej Burszta w referacie „Queerowe zombie: polityka, pastisz czy pornografia?”. Wskazał na to, że seksualność łączy się z problemem wykluczenia w społeczeństwie. Figura zombie, w filmach LaBruce’a, doskonale to oddaje. Budzi strach i obrzydzenie w związku z homoseksualizmem, jako czymś przenoszonym poprzez krew. Zombie staje się queerowym monstrum, który ma coś do powiedzenia, dość brutalnie i czasem pornograficznie, w kwestii heteronormatywności.

Nieumarłe potwory są istotami, które nie mogą zaznać spokoju. Dlatego rodzi się pytanie: czego chcą? Dr Mikołaj Marcela ukazuje kulturę, jako źródło cierpień zombie. Freud ukazał kulturę, jako sferę dążącą do nieustannego przezwyciężania popędów. Zombie stają się agresją wymierzoną w porządek patriarchalny, która stanowi połączenie Erosa i Tanatosa w erotycznie niszczycielskie pożądanie. Następuje redukcja tożsamości oraz dezintegracja kultury. Figura zombie ukazuje, że tłumienie popędów doprowadza (przewrotnie) do upadku kultury i powstania nowej cywilizacji, która jest wolna od ograniczeń oraz cierpienia.

Mgr Marcin Czardybon przyjrzał się przyczynom ekspansji w kulturze żywego trupa. Zombie stanowi metonimię społeczeństwa konsumpcyjnego i tym samym stanowi symbol końca historii. Jako hedonistyczna tępa masa przedstawia krytykę państwa kapitalistycznego oraz liberalnego, gdzie zostają zniesione rozróżnienia. Przestaje istnieć człowiek, a jedynie żywe ciało bez ducha, czyli wegetatywne zwierze, które nie chce się zmieniać, bo zostało pozbawione możliwości dyskursywnego poznania świata.

Pani Santana Murawska związała wzrost zainteresowania tematyką zombie z zamachem 11 września, a konkretniej z teoriami spiskowymi. Tym samym zombie byłyby metaforą polityczną neoliberalizmu. Zawsze bowiem jest jakiś wróg powyżej, który spiskuje i chce przejąć nad nami kontrolę zaszczepiając w naszym umyśle paranoje. Stanowi to rodzaj odwrócenia uwagi od innych działań. Neoliberalizm jest jak Umbrella, która tworzy zombie, by nimi sterować. Istnieją struktury, których nie jesteśmy świadomi, a jednak one wnikają do naszych umysłów.

mgr Anna N. Wilk "Martwy za życia. Zombie jako metafora
społecznego odrzucenia we współczesnej rosyjskiej
fantastyce grozy", foto. Ośrodek Badawczy Facta Ficta 2015
Figura zombie, mimo iż tak powszechnie obecna, w różnych kulturach przejawia się nieco inaczej. Nie tak daleko, bo u naszych sąsiadów, Rosjan, zombie to zupełnie inny konstrukt.  Polski czytelnik ma możliwość poznać, licząc na palcach jednej ręki, kilka przetłumaczonych utworów o tej tematyce, które wyszły spod piór rosyjskich pisarzy. Jedną z nielicznych książek są „Szczeliny” A. Starobiniec. Referat mgr Anny N. Wilk uzmysłowił słuchaczom, że rosyjskie zombie różni się od amerykańskiego. W literaturze rosyjskiej ukazany jest głównie jako samotny, cyniczny osobnik lub stado, ale wykluczone ze społeczności. Zombie jest inteligentne, ma charakter, jednak zostaje zepchnięte na margines, odosobnione, staje się symbolem człowieka zbędnego. Zombie to również ofiary dyskryminowania, są traktowane jak zwierzęta, a posiadają przecież uczucia, emocje i głos, którego nikt nie chce słuchać. Wykład mgr Wilk pokazuje, że Rosja boi się biedy, chorób i śmierci, gdyż one właśnie pozbawiają człowieka indywidualności i spychają na margines społeczeństwa.

Lidia Prokopowicz również zwróciła uwagę na to, że amerykańskie zombie nie jest jedyną możliwą wersją tego stwora. Francuzi (wzorując się na japońskich motywach) stworzyli serial „Les Revenants”, a tym samym dotknęli ciekawej problematyki Powracających. Pani Prokopowicz wskazuje, że pomiędzy zombie, a wampirami jest być może jeszcze jedna kategoria istot, które posiadają świadomość, choć są nieżywe. „Les Revenants” to kolejna ważna odpowiedź na amerykańskie ujęcie zombie.

Apokalipsa ma wiele obliczy, tym bardziej apokalipsa zombie. Maciej Mikołajski postanowił ukazać ją jako Bachtinowski karnawał, podczas którego człowiekowi zostaje odebrana dusza. Karnawał to czas ucztowania, obscenicznej cielesności, to również moment, gdy świat góruje nad ludźmi. Zostają zniesione prawa, umowy i zakazy, na ulicę wypełzają głupcy: stworzenia pozbawione mózgu, nosiciele bezmyślności. Przestrzenią tej dziwnej apokalipsy jest miasto, które uniemożliwia ucieczkę od karnawału. Człowiek musi się ustosunkować: albo zgodzić się i stać zombie, albo przeciwstawić i walczyć. Karnawałowa apokalipsa zombie ma charakter poza religijny, jest cykliczna i nieunikniona.

Popkultura przygarnęła figurę zombie z niszy horroru, wchłonęła ją i przetworzyła tak, by dla każdego była jakąś inspiracją. Zombie to nie tylko część literatury, filmu, czy gier, jest również obecny w świecie mody, który to świat inspiruje się wątkami brutalności ciała. Ten temat podjął mgr Michał Wójciak, pokazując jak moda doskonale traktuje krew jako łącznik między duszą a ciałem. Ubiór tworzy nastrój, hołduje dziwactwom, ale symbolizuje również destrukcję i pamięć o śmierci.

ARCHEOLOGIA ZOMBIE

Program konferencji i identyfikatory dla każdego
 zombie,fot. Ośrodek Badawczy Facta Ficta 2015
Pochodzenie zombie to temat nadal dość kontrowersyjny i nie do końca zbadany. Zombie to nie tylko monstrum o pochodzeniu ludowym, ale również biblijnym. Mgr Anna Skawińska wskazała na elementy religijności w „The Walking Dead”. W tym celu poddała analizie zachowania kilku głównych bohaterów serialu. W świecie gdzie zanikają wartości zanika też wiara i następuje upadek człowieczeństwa. Pani magister ukazała post-apokaliptyczny świat tego uniwersum, niczym świat po biblijnym potopie, w którym należy od nowa budować wartości i zasady. Biblijne tropy zombie podjął również mgr Andrzej Strużyna. Współcześnie treści biblijne oraz związane z Kościołem zmiksowały się na gruncie popkultury, nastąpiła ich reinterpretacja. Zombie zaczęło kojarzyć się ze zmartwychwstaniem i nastąpiła trawestacja świąt Wielkanocnych. Takie tytuły jak „Zombie Jesus”, czy „The Bloody Gospel of Judah” stanowią kulturowy remis, mający subwersywny aspekt, a także stanowi również przejaw transgresji. Pozostało pytanie: czy to dobrze, czy źle, że do młodych ludzi trafia przekaz trawestowanych postaci biblijnych?  W tematyce genezy zombie, choć nie biblijnej, mgr Michał Kułakowski przedstawił mało znane nie filmowe teksty kultury. Jednym z nich był „Le Zombie du Grand Perouou la  Comtesse de  Cocagne” (1647) będące przygodowo-satyryczną opowieścią o kobiecie, która chciała zostać nieumarłą. Przywołał również trzeci tom encyklopedii „History of Brasil”  Roberta Southey’a, gdzie zombie tłumaczone jest jako diabeł lub bóstwo.

ZOMBIE WYCHODZI Z GRY

Cóż, „Nie każdy zombie wychodzi z grobu”. Mgr Miłosz Markocki w swoim referacie pokazał, jak gry komputerowe wyjaśniają genezę zombie. Możemy zetknąć się z dwoma opcjami: gra wyjaśnia ich pochodzenie, lub nie. W tym drugim zombie stanowią typ zwykłego przeciwnika. W tych, w których fabuła kieruje się ku wyjaśnieniu ich pochodzenia, może to zrobić na trzy sposoby wskazując na pochodzenie: mityczno-mistyczne, naukowo-biologiczne lub hybrydyczne. W pierwszym przypadku zombie powstają w skutek działań sił nadprzyrodzonych, jak w grach: „Heroes”„Skyrim”, czy „Diablo”. Zombie może również powstać w konsekwencji choroby, eksperymentu lub działania broni biologicznej, w skutek czego żywi ludzi przeistaczają się w nieumarłe istoty. Tak sytuacja ma miejsce w grach „Dead Island” czy „Resident Evil”. Z kolei hybrydyczne pochodzenie zombie wskazuje na więcej niż jeden czynnik powodujący ich pojawienie się. Mgr Miłosz Markocki dokonał istotnego rozróżnienia w obrębie pochodzenia zombie. Sytuacja nie jest jednak tak prosta, gdy będziemy chcieli dokonać selekcji gatunkowej utworów z zombie. Mgr Krzysztof M. Maj pochylił się nad hybrydycznością gatunkową gier wideo. Survival horror  to bowiem rodzaj estetycznej etykietki, która mówi generalnie o treści, a przecież nie wszędzie, gdzie pojawia się zombie, mamy odczynienia z horrorem. Trzeba zastanowić się czy zombie jest elementem scenografii, czy powodem dla fabuły, a dopiero potem dokonywać jakiejś klasyfikacji gatunkowej. Mgr Bartosz Mazurkiewicz doskonale zamknął blok rozważań o zombie w grach przedstawiając chronologicznie najważniejsze pozycje z tytułowymi bohaterami.

ROMEO ZOMBIE

prof. dr hab. Marcin Szewczyk "Wstęp do struktury zombizmu,
czyli film i serial z zombie jako pretekst", foto. A. Rivard 2015
 „Romeo! Czemu ty jesteś zombie?” nie bał się zapytać mgr Mariusz Koryciński. Z ogromnym wyczuleniem na detale przeanalizował film „Wiecznie żywy” w reżyserii Jonathana Levine’a. Wskazał na pewne specyficzne rozwiązania techniczne, które w połączeniu z poetyką filmów dla młodzieży dały tak naprawdę przyzwoity efekt,  bowiem to, co najciekawsze w kinie niezależnym (rytm kadrów, muzyka, montaż) zostało tu przeniesione do filmu wysokobudżetowego. Tym samym wskazuje, że pojawienie się zombie w takich filmach świadczy o próbach oswojenia inności przez kulturę popularną.

Prof. dr hab. Marcin Szewczyk w referacie, „Wstęp do struktury zombizmu, czyli film i serial z zombie jako pretekst”, zwrócił uwagę na istotny problem: jakie są szczególne właściwości, które wyróżniają zombie? Problematyczne jest również samo podejście do zombie: jest nieumarły, czy martwy? Tym samym wskazał na konieczność stworzenia pewnego systemu definiowania zombie, mapy, która odpowie na pytanie: czym jest zombizm? Prowadzone przez prof. dr hab. Marcina Szewczyka wywody zapowiadają powstanie pewnej książki, nad którą pracuje.

FILOZOFICZNE ZOMBIE

Najgłębiej, bo do wnętrza zombie zajrzała mgr Magdalena Szczepocka proponując poszukiwanie w „Ślepowidzeniu” Petera Wattsa filozoficznego aspektu zombizmu. Pani magister podjęła tematykę wskazując, że świadomość lub jej brak jest czymś kluczowym w postaci zombie. Przedstawiając różnorakie poglądy oraz eksperymenty naukowe wykazała, że można symulować proces myślowy, a więc prowadzić rozmowę z istotą pozbawioną świadomości. Najwyraźniej nie wystarczy mózg, by posiadać świadomość. „Ślepowidzenie”  Wattsa stanowi, więc pewien eksperyment transhumanistyczny. Pojawia się teza o zbyteczności ludzkiej świadomości, która być może jest ślepym zaułkiem ewolucji. Jej usunięcie stworzyłoby syntetyzującego dane zombie filozoficznego. Czy świadomość to ewolucyjny błąd? Możliwe, ale chyba nam to nie przeszkadza, bo najciekawsze rzeczy dzieją się właśnie na poziomie świadomości.

LAMENT ZOMBIE

Sala konferencyjna,
foto. Ośrodek Badawczy Facta Ficta 2015
Konferencja Zombie w kulturze była dobrze zorganizowana jeśli chodzi o lokalizację. Bliskość centrum miasta pozwalała swobodnie skorzystać z przerwy obiadowej i wrócić w pełni sił na kolejne prelekcje. Sama sala konferencyjna była przestronna, wyposażona w nowoczesne sprzęt audiowizualny, wygodne krzesła i odpowiednie nagłośnienie. Niestety podczas trwania jednego z referatów, wystąpiła konieczność usunięcia jednego ze słuchaczy z sali i tu okazało się, że mimo próśb, ochrona obiektu nie zareagowała (odmówiła interwencji). Nastąpił też lekki chaos informacyjny, bo słuchacze nie byli wcześniej poinformowani o niektórych zmianach dotyczących harmonogramu prelekcji, nie wytłumaczono również, dlaczego kilka referatów zostało niewygłoszone. Po zakończeniu konferencji udzielono mi informacji, że przyczyny takiej sytuacji leżały po stronie samych prelegentów. Nic nie może być jednak perfekcyjne, a te drobne wpadki ewidentnie nie przyćmią wygody oraz poziomu merytorycznego jakie zapewniono słuchaczom podczas konferencji.

Zombie w kulturze okazał się tematem niezwykle pobudzającym i ożywczym. Przygotowano ciekawe referaty, które zwróciły uwagę na pewne zaniedbane aspekty postrzegania zombie. Tak naprawdę, na żadnym referacie nie można było się nudzić, każdemu bowiem towarzyszyły ciekawe dyskusje, na których skończenie czasem brakowało czasu. Prelegenci wykazali się dużą kultura osobistą, pokazali, że potrafią dyskutować i odpierać argumenty osób niezgadzających się z nimi, a także przyznawali się oraz dziękowali za wskazanie błędów. Oczywiście, żeby zbytnio nie generalizować, odstępstwa od reguły są zawsze. Nie wszyscy wygłaszający referaty przygotowali się wystarczająco dobrze, by wedle tradycji wygłosić, a nie przeczytać swój temat. To oczywiście kolejne drobiazgi, na które jedni zwracają uwagę, a inni nie.

foto. Ośrodek Badawczy Facta Ficta 2015
Podsumowując Konferencję Zombie w kulturze uznaję za udaną i ciekawą. Przede wszystkim proszę Ośrodek Badawczy Facta Ficta o częstsze odwiedziny oraz współpracę z Uniwersytetem Śląskim. Czułam się zaszczycona i usatysfakcjonowana tymi dwoma, ewidentnie zbyt krótkimi, dniami dywagacji o naturze zombie. Naprawdę, czekam na kolejne konferencje oraz dostęp do materiałów po konferencyjnych, bo chętnie ponownie przeczytam niektóre referaty. Żałuję jedynie, że tak niewiele osób pojawiło się by słuchać i dyskutować. Nie wiem, może trzeba się zastanowić czy patronat medialny nie zawiódł. Duży wpływ na ten stan rzeczy mogła mieć także awaria, z powodu której zamknięto obiekt biblioteczny na kilka dni. Żal serce ściska również dlatego, że zabrakło świata grozy, jej fanów, fanatyków i wielbicieli, którzy twierdzą, że tak wiele groza znaczy, tyle jest do powiedzenia. Forum było otwarte, zabrakło tylko głosu, który powinien być zabrany. Konferencja była ważnym momentem spotkania kultury z popkulturą, momentem idealny do dyskusji. Bycie fanem, czy twórcą nie oznacza jedynie konsumować lub tworzyć daną rzecz, ale również ją zgłębiać. 







Tekst został pierwotnie opublikowany na POLSKAGROZA.PL




Trochę z innej perspektywy o Konferencji poczytacie po drugiej stronie lustra...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz