środa, 18 lutego 2015

[R] Łagodniejsze oblicze grozy - "Pięć flakoników" M. R. James


"Pięć flakoników" M.R. James,
C&T 2014
„Pięć flakoników” M.R. Jamesa to opowiadanie w formie listu, który już od pierwszego zdania wprawia w nastrój niezwykle romantyczny. Jest to bowiem list do ukochanej, w którym bohater ma zamiar opowiedzieć jej swoją przygodę. Z góry jednak ostrzega ją, że nie wyjawi wszystkiego, bo chce coś zostawić na ich spotkanie i dokończyć osobiście. Przygoda bohatera opowieści nie jest kwestią przypadku, ale gotowości do przeżycia nieznanego. Dlatego właśnie spacerując po lesie usłyszał jak strumień do niego szepta. Wyjawił mu tajemnicę o zakopanym skarbie, o skrzynce, która okazuje się zawierać magiczne mikstury dające umiejętności doświadczania rzeczywistości w odmienny sposób.


Bohaterem powieści jest mężczyzna o bardzo romantycznej naturze. Wierzy on, że niektóre rzeczy w snach są prawdziwe i należy za nimi podążać. Na samym początku pojawia się więc poetyka snu, bowiem naturą romantyka kierują zawsze irracjonalne przesłanki. Ze snu wyłania się wizja miejsca, do którego musi podążać, sen jest dla niego również źródłem wiedzy o zastosowaniu magicznych mikstur. Bohater odczuwa harmonie z przyrodą, potrafi się wsłuchać w jej potrzeby, a przy odrobinie magii, rozumieć jej mowę. Nie dziwią go odstępstwa od normy jakich doświadcza, bowiem zawsze przeczuwał, że niesamowitości istnieją. W swoich dążeniach kieruje się intuicją, a nie zdrowym rozsądkiem. Oddaje swoje życie w ręce losu, przygoda i odkrywanie są najważniejsze.

OPOWIEŚĆ NIESAMOWITA

Montague Rhodes James jest brytyjskim twórcą opowieści niesamowitych, którego dorobek stawia się tuż obok H. P. Lovecrafta i A. Blackwooda. Ten pierwszy czytał nawet jego opowiadania i wspomina o nim w swoim eseju „Nadnaturalny horror w literaturze”. Był również szanowanym i cenionym mediewistą odnoszącym sukcesy na polu naukowym. Ludzie postrzegali go jako zapalonego podróżnika, ekstrawertyka, choć tak naprawdę podejrzewano, że miał problem z utrzymywanie kontaktu fizycznego z drugim człowiekiem. W swojej twórczości James odszedł od formalnych gotyckich klisz w opowieściach o duchach i skierował je ku bardziej nowoczesnej formie. Jego utwory cechuje pewien schemat: bohaterem jest uczony lub osoba posiadająca dużą wiedzę, która poprzez pewne odkrycie zwraca na siebie uwagę sił nadprzyrodzonych. James chciał w swoich tekstach sprawić, by czytelnik poczuł się zagrożony, że jego też może spotkać podobna historia.

„Pięć flakoników” jest historią należącą do literatury niesamowitej, która próbuje oddziaływać na czytelnika głównie poprzez nastrój. Akcja utworu została osadzona w czasach współczesnych pisarzowi. Fabuła jest dynamiczna i nieustannie podsyca ciekawość czytelnika. W opowieści napięcie wiąże się z odkrywaniem tajemnicy postrzegania rzeczywistości, jej drugiej strony. Czytelnik razem z bohaterem odkrywa to, co ukryte przed większością ludzi. Dość szybko w znany i pozbawiony niespodzianek świat wkraczają zdarzenia i postacie niesamowite. Groza w utworze jest wynikiem stopniowania owego napięcia fabularnego, ambiwalentnej struktury świata przedstawionego oraz pojawia się w momentach zagrożenia przez nieznane zło pragnące przejąć własność bohatera. Antagonista jest siłą bezkształtną i podstępną, o której niewiele można się dowiedzieć. Stoi jednak po stronie zła, a więc pragnie doprowadzić do naruszenia struktury rzeczywistości. Tu pojawiają się elementy baśniowe – ścieranie się dobra i zła, zbagatelizowanie praw natury i stworzenie na ich miejsce nowych, odwoływanie się do rozpowszechnionych wyobrażeń. Zakończenie utworu nie próbuje racjonalizować wydarzeń, ale pozostawia je w zawieszeniu - to co było nadnaturalne nie znika, ale staje się częścią życia bohatera. Historia/list kończy się nie dając jednoznacznych wniosków, dalszą część poznała zapewne tylko ukochana bohatera.
  
ŁAGODNIEJSZE OBLICZE GROZY

„Pięć flakoników” zostało wydane w serii Biblioteka grozy wydawnictwo C&T. Okładka stworzona przez Gilberta Jamesa (bliskiego przyjaciel pisarza) jest prześliczna i ukazuje to, co powieści najistotniejsza: magię przyrody oraz tajemniczość flakoników. W środku znajdziemy również kilka jego prac, grafiki te jednak bardziej podkreślają baśniowość i fantastyczność opowieści, niż obrazują grozę. Ciekawostką jest, że ilustracje te pochodzą z pierwszej edycji opowiadania z roku 1922. Jeśli ktoś chce może również porównać przekład Agnieszki Klonowskiej z oryginałem, gdyż dostępny jest na stronie poświęconej autorowi.

W utworze Jamesa groza przedstawiona została w kategoriach emocjonalnych i składają się na nią czynniki wewnątrztekstowe oraz zewnętrzne związane z czytelnikiem. Jeśli poświęcimy tekstowi trochę czasu, uwagi i otworzymy się na wrażliwość w nim zawartą, to „Pięciu flakoników” urzeknie swoim pięknem oraz niezwykłością tajemnicy. Utwór stanowi pozycję dla wielbicieli delikatnej fantastyki grozy. Pozwala poznać bardziej łagodną odsłonę twórczości Jamesa. Przeczytanie opowiadania zajmie najwyżej godzinę, ale to będzie bardzo relaksująca, przyjemna godzina. Mistrzowska technika narracji sprawi, że kartki same będą się przewracały.










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz