niedziela, 6 lipca 2014

Najsmaczniejsze są poranki


W końcu, wyczekane wakacje. Z dala od zgiełku miasta, pracy, ludzi i wszystkiego, co absorbujące. Góry mają to do siebie, że odcinają nas od wszystkiego, co zbędę. Pokazują zupełnie nową perspektywę życia, taką, za którą się tęskni, gdy trzeba wracać.

Najsmaczniejsze są poranki: chłodne, okoszone świeżą rosą. Dla mnie mają smak herbaty z miętą i kanapek z białym serem. Po nich przychodzą leniwe popołudnia, wygrzewanie się na słońcu, czytanie, albo spacery po lesie wydłuż potoku, wyprawy szlakami lub dwukilometrowa wędrówka do sklepu :) Czas płynie tu jakoś inaczej, zwalnia i daje tak wiele możliwości. Naglę stajemy się w prosty sposób szczęśliwi, będąc poza tym wszystkim, co do tej pory sprawiało nam szczęście.


Usiąść w cieniu drzew owocowych i czytać. 

długich dni i zaczytanych nocy

Alicya Rivard





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz