środa, 30 października 2013

Wampiry wracają do swoich korzeni - ich Księga właśnie powstaje


"Tęsknisz za bezwzględnymi bestiami lub arystokratycznymi, lecz bezlitosnymi krwiopijcami? Pragniesz prawdziwej, gęstej i pachnącej człowiekiem krwi? Masz dość brokatowej popkulturowej papki? Wampir – to kiedyś brzmiało dumnie. Przywróćmy sens temu słowu i niech na nowo króluje bezpretensjonalna przemoc!s

„Księga Wampirów” zabierze Cię na szaloną przejażdżkę przez najciekawsze wampirze historie – retro, high-end, postapo, klasyka czy satyra. Spotkasz tutaj zarówno wampiry uzbrojone w kły i pazury, jak i energetycznych cwaniaków. Wszystkie na równi prawdziwe i niebezpieczne.

Dwudziestu jeden zbuntowanych przeciwko dziwnym trendom autorów postanowiło na nowo zdefiniować obraz wampira. To już nie jest zakochany nastolatek...

Dołącz do szeregu albo chwytaj za krzyż i walcz! To nowa epoka. Krwawa i NASZA.” - notka 


Tego, że nie przepadam za zbiorami opowiadań i antologiami nigdy nie ukrywałam. Taki już jest mój czytelniczy defekt. Czasem za namową mojej drugiej strony lustra jednak się przekonuje. Tak było z „Zombiefilią” i coś miedzy nami nie zagrało. Dziwne, że ja, że zombie, i że coś nie tak, ale czasem tak bywa, bo nie ma idealnych związków. Nie znaczy to, że tym razem będę uprzedzona, wręcz przeciwnie, kibicuje ekipie przy tworzeniu kolejnej książki, bo absolutnie wspieram i popieram wszelką inicjatywę z obrębu polskiej kultury grozy. Trzeba też pamiętać, że życie już jest takie, że nie wszystko i nie wszystkim musi się podobać. Ale za to prawo marketingu ratuje wszystkich: nie ważne jak o książce mówią, ważne, że mówią.

Ekipa znana z „Zombiefilii” czy „Gorefikacji”, tym razem poświęca się wskrzeszeniu nieumartych. Wszystkich drażnią wampiry pokroju Edwarda (tfu) czy reklamy Kinder Bueno. Ale to popkultura i jej nie da się zmienić – masy nie pokonasz powiedziałby Ortega y Gasset. Dzielni autorzy „Księgi Wampirów” zapuszczają się w najgłębsze zakamarki jaskiń i najmroczniejsze krypty cmentarne, by dokonać wymagających poświecenia własnej krwi rytuałów wskrzeszenia idei pradawnych wampirów. O tym, czy udało im się nie popaść w pułapki popkulturowych stereotypów, przekonamy się już niebawem, bo planowana data premiery antologii została ogłoszona przez Wydawnictwo Studio Truso na ostatni kwartał 2013 roku.

Trzymam kciuki i przeczytam (obiecuje, że dam radę) J

Życzę wytrwałości.






Odwiedź również Niezgłębione Miejsca:







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz