poniedziałek, 6 lipca 2015

[R] Romans z nieletnią? Carmilla nie odmówi... - „W ciemnym zwierciadle” J. S. Le Fanu



Zysk i S-ka 2015
„W ciemnym zwierciadle” Josepha Sheridana Le Fanu to książka, która jest arcydziełem literatury gotyckiej. Stanowi wyjątkową podróż w czasie do dziewiętnastowiecznego Londynu, Paryża, Styrii. Zbiór „In a glass darkly” ujrzał światło dzienne zaledwie rok przed śmiercią pisarza, a stał się jego wizytówką dzięki jednej z bohaterek. Irlandzki pisarz stworzył niesamowitą postać, Carmillę: piękną i inteligentną dziewczynę, która była równie niewinna, co złowieszcza. Okazała się postacią niezwykle pobudzającą wyobraźnię. Bram Stocker odnalazł w niej inspiracje do stworzenia Drakuli.  Nie bez powodu Le Fanu zwany jest ojcem wiktoriańskiej powieści o duchach. 


„Na tym potężnym zwierciadle duszy – ludzkiej twarzy – malują się czasami uczucia, które, mimo iż często widywałem i mam hart ducha właściwy lekarzowi, poruszają mnie głęboko.” /s 29/

Sięgając po książkę walczyłam z samą sobą, gdyż najbardziej ciągnęło mnie do ostatniego opowiadania w zbiorze,  „Carmilli”. Zawładnęło ona moją wyobraźnią już lata temu, a prostota i niedopowiedzenia płynące z tej historii długo budziły we mnie emocje. Powstrzymałam się, jak kultura nakazuje – „Nie żryj od razu tego kurczaka! Poczekaj aż przestygnie.” – i rozpoczęłam lekturę krok po kroku zmierzając ku przeznaczeniu. Nie bez powodu „Carmilla” znajduje się w zbiorze ostatnia, w końcu jest jak słodki deser lodowy polany ciepłą krwią. Oczekiwanie na wyjątkowe spotkanie jest zawsze niezwykle podniecające. Powieści grozy należy sączyć jak dobre wino, delektując się bukietem nastroju. Cisza, samotność, książka i ja.


FILOZOF MEDYCYNY

Wydanie The Folio Society
Le Fanu był wyśmienitym pisarzem, z ogromnym wyczuciem estetyki oraz doskonałym warsztatem. Postanowił zbiór swoich opowiadań złączyć w klamrę jedną postacią. Mowa o Martinie Hesseliusie, niemieckim doktorze posiadający wykształcenie w zakresie medycyny i chirurgii. W skutek  wypadku stracił on dwa palce i możliwość dalszego kształcenia. Za to wyostrzyła się jego zdolność obserwacji oraz ciekawość. Stał się szanowanym autorytetem w dziedzinie medycyny metafizycznej. Słusznie więc Le Fanu nazywa go filozofem medycyny, gdyż był sprawnym obserwatorem, o szerokiej wiedzy dotyczącej wielu dziedzin. „W ciemnym zwierciadle” Hesselius przedstawia wszystkie przypadki z pieczołowitością, uwypuklając każdy szczegół. Z wyjątkową bezpośredniością oraz lapidarnością relacjonuje to, czego doświadczył lub co zbadał.  Próbuje rozpracować zagadkę niczym detektyw od zadań nadnaturalnych. O nim samym z opowiadań nie dowiemy się jednak wiele, ale dzięki jego szczegółowym opisom zwiedzimy dziewiętnastowieczną rzeczywistość. 

„W ciemnym zwierciadle” stanowi zbiór pięciu przypadków jakie zbadał doktor, a które pierwszy narrator powieści rekonstruuje na podstawie  listów, notatek, akt oraz dzienników Hesseliusa (drugiego narratora). „W ciemnym zwierciadle” jest więc zbiorem opowieści szkatułkowych. Nadrzędny narrator przedstawia czytelnikowi pisma doktora i zezwalając na ich czytanie, oddaje mu głos jako drugiemu narratorowi. Pierwszy przejawia swoją obecność nie tylko na początku i końcu opowiadań, ale często również w innych miejscach. Dzięki takiemu zabiegowi zyskujemy realistyczną głębię wydarzeń. 

ŚWIĘTOŚĆ NAWIEDZONA – przypadek I

Pierwszy przypadek tyczy się wielebnego Jenningsa, który nagle podupadł na zdrowiu. Doktor Hesselius natychmiast postanawia mu pomóc. Już przy pierwszej rozmowie wie, co dolega wielebnemu, jednak przeprowadza dalsze dochodzenie, by potwierdzić swoje przypuszczenia. Czas ucieka, Jennings cierpi coraz bardziej dochodząc na skraj załamania. Gdy profesor potwierdza swoje hipotezy, jest już za późno.

Już w pierwszym opowiadaniu Le Fanu pokazuje, że stworzył niezwykłego narratora, który z jakich powodów ukrywa wydarzenia przed czytelnikiem, zbija z tropu, budzi niepokój. Ostatecznie dają odpowiedź, która niestety nie do końca  wszystko wyjaśnia. W opowiadaniu „Zielona herbata” prześladowca wywołuje u swojej ofiary katalepsje, rozprasza myśli i wciąga w monotonię, co równie dobrze może stanowić o głębokiej depresji bohatera. Jest więc to opowieść o tym, jak człowiek może stać się żałosnym niewolnikiem Szatana, który nie jedno ma imię i nie jeno oblicze przyjmuje. Przypadek wielebnego może zostać ostatecznie zinterpretowany jako  kompilacją kilku przypadłości, na które lekarstwem jest dobre rozpoznanie oraz wiara w umiejętności lekarza. To jednak nie wyjaśnia wszystkiego. 

PRZEŚLADOWCA TAKI JAK TY – przypadek II
 
Kolejna historia stanowi dowód na to, że drobna sprawa wystarcza, aby podważyć arogancję sceptycyzmu i potwierdzić stare proste prawa natury, które nami rządzą / s 80/. Mowa o zabobonnym lęku. Wydaje się czymś błahym i łatwym do obalenia, ale to właśnie lęk wystawia na próbę nasz układ nerwowy. Nagle, bez wyraźnej przyczyny, Kapitan Barton zaczął czuć się śledzony. Było to uczucie wyjątkowo nieprzyjemne, wręcz przykre i nie do zniesienia. Uczucie powoli dominowało umysł oraz życie kapitana. Widmowe kroki doprowadziły go do szczytu rozstrojenia. Pogarszający się stan ducha zawsze znajduje odzwierciedlenie w pogarszającym się fizycznym  stanie zdrowia. Doktor szybko dostrzega, że prawdziwe źródło cierpienia kapitan skrywa głęboko w sobie, pokazując światu jedynie fizyczny tego przejaw. Jego umysł był skierowany ku sobie, zaplątał się we własnym lęku. Ucieczka przed żywym lękiem jest żałośnie nieudana. 

SĄD OSTATECZNY PRZYSYŁA WSTAWIENIE SIĘ NA ROZPRAWĘ – przypadek III

ilu. F. Campbell-Notman
Bohaterem „Raportu Harmana” jest srogi sędzia Harbottle o reputacji budzącej strach, który czerpie przyjemność ze swoich surowych wyroków. Pewnego razu spotyka na ulicy mężczyznę, a ten odradza mu prowadzenie procesu pewnego więźnia. Sędzia nie słucha jego rady i skazuje więźnia na śmierć, a że nigdy nie ma wyrzutów sumienia, wiec nie przejął się pogróżkami jakie otrzymał w liście podpisanym przez Sekretarza Biura Prokuratora w Królestwie Życia i Śmierci. Od tego zdarzenia sędziego zaczęły ogarniać troski, nic nie sprawiało mu przyjemności, martwił się czymś. Lekarz badający jego stan zdrowia zalecił wypoczynek, gdyż uznał, że cierpi na rodzaj histerii. Jednak jakże realistycznie piekielna to była histeria. Hesselius tłumaczy ten przypadek jako grupowy akt halucynacji zapoczątkowany przez chory umysł sędziego.

MIŁOŚĆ NIE ZNA GRANIC – przypadek IV

„Pokój w gospodzie La Dragon Volant” nie ma wątku nadprzyrodzonego, to bardziej thriller o romantycznym zabarwieniu. Wiadomo powszechnie, że uczucia łatwo są w stanie zawładnąć młodym mężczyzną. Bohater opowiadania popada w szaloną ekscytacje, za sprawą tajemniczej damy, która skrywa twarz za czarną woalką. Jedno spotkanie determinuje los mężczyzny, rozpoczyna się dziwny romans-gra, między mężczyzną a kobietą należąca do innego.

Mimo iż nie doczekamy się tu duchów, zjaw, czy niewyjaśnionych zjawisk, ta opowieść trzyma w napięciu do samego końca, a na ten koniec trzeba cierpliwie czekać, bo to najdłuższe opowiadanie w zbiorze. Nie można jednak narzekać na nudę, bo pojawia się tu plejada intrygujących postaci: hrabia i hrabina de Saint Alyre,  Pułkownik Gaillarde, tajemniczy monsieur Droqville. Cały czas czuć też słodycz unoszącego się w powietrzu romansu, delikatność i ulotność chwili uniesienia, subtelność spojrzeń, a także wiszący w powietrzu ciężar  niebezpieczeństwa romantycznego zauroczenia. Monsieur Beckett,  po uszy zadurzony w szalenie pięknej hrabinie, im dalej za nią podąża, tym więcej pojawia się dziwnych zdarzeń oraz niepokojących pytań. Jest to opowieść o drogach grzechu, które prowadzą nas do niezaplanowanych miejsc.  Misternie zbudowana tajemnica, napięcie trzymające czytelnika za gardło, barwna sceneria, wiernie odwzorowane życie kulturowe i społeczne, zaskakujące zakończenie. Opowieść doskonała.

SŁODKA CARMILLA, DLA NIEJ UMRZEĆ Z ROZKOSZY – przypadek V

Nie sposób nie zachwycać się pewnym urokliwym zamkiem na terenie Styrii. To odludny malowniczy zakątek, do którego prowadzą stare wąskie drogi, a w fosie pod mostem zwodzonym pływają białe lilie wodne. Wokół panuje surowy klimat późnej jesieni, w powietrzu czuć już zimę. Opowieść cofa czytelnika do czasów dzieciństwa głównej bohaterki, która snuje bolesne wspomnienia o tym czasie, gdy mieszkała z ojcem w malowniczej Styrii.  Wiedli oni spokojne życie aż do momentu, gdy stali się świadkami wypadu jakiemu uległa karoca pewnej damy. Wtedy została ranna młoda dziewczyna, a oni udzielili jej pomocy. Tak na zamku pojawia się Carmilla:  młoda, piękna i inteligentna. Bardzo szybko między dziewczynkami rodzi się dziwna fascynacja, która z czasem przybiera niezdrowy i niepokojący przebieg. Carmilla ewidentnie pała do niej miłością i pragnie jej fizycznego kontaktu.

Nowela ta ma wyjątkowe znaczenia, gdyż przyczyniła się do określenia gatunku horroru i grozy. Postać uwodzicielskiego wampira zostaje powiązana z homoseksualnym pożądaniem. „Carmilla” stanowi pojedynczy obraz fantasmagorii, która zapada głęboko w pamięć. 

TRZECIE OKO


Le Fanu zawarł w opowiadaniach podpowiedź dotyczącą interpretacji niewyjaśnionych zdarzeń. Zachował typowy rys powieści gotyckiej, gdzie dla zjawisk nadprzyrodzonych szuka się logicznego wytłumaczenia. Nie udziela on jednak wystarczających odpowiedzi, by wszystkie przypadki pozostały bez wątpliwości wyjaśnione.  Pisarz nie przeczy istnieniu świata duchowego: „Jestem przekonany, że cały świat przyrody jest ostatecznym wyrażeniem świata duchowego, z którego w całości bierze się życie i wyłącznie w którym się toczy. Jestem przekonany, że istotą człowieka jest duch, że duch jest zorganizowaną substancją, ale tak różną w kwestii materii od tego, co zwyczajowo rozumie się jako formę materialną” /s 12/. To właśnie z tego założenia wyciąga konsekwencje dla nauk medycznych.  Dwukrotnie, w bezpośredni sposób powołuje się na uczonego mistyka Swedenzborga [„Zielona herbata” oraz „Sędzia Harbottle”]. Mówi o wewnętrznym oku, że gdy zostanie otwarte „wtedy zaczynają pojawiać się rzeczy z innego świata, które w żaden sposób nie mogą być widoczne dla ludzkiego wzroku (…) Z powyższych rozważań wynika, że zewnętrzne widzenie bierze się z widzenia wewnętrznego, a to z kolei z jeszcze bardziej wewnętrznego” / s 22/. Wskazuje, że to, co doświadczają jego bohaterowie ma trojakie wyjaśnienie. Niektórzy padają ofiarami sił duchowych, mimo iż są zdrowi na umyśle. Inni zaś właśnie są jedynie obłąkani i nie ma w tym żadnej głębi. Istnieje jednak taka możliwość, że choroba otwiera trzecie oko i tylko dzięki niej można doświadczyć drugiej strony rzeczywistości. La Fonu proponuje więc interpretacje zjawisk poprzez duchową filozofię, która stanowi podstawę dla medycyny i wszelkich nauk – fizyczne i filozoficzne badanie anatomii. Dwa odrębne od siebie światy: natury i ducha są ze sobą związane poprzez pewne prawa oraz siły. Do poznania ostatecznej prawdy nie wystarcza sama wiedza i wiara, konieczna jest coś więcej: rozbudowana do granic możliwości intuicja.  

ZWIERCIADŁO WYDANIA
Zbiór „W ciemnym zwierciadle”  opublikowany przez Zysk i S-ka jest kolekcjonerską perełką: twarda oprawa z szytym grzbietem oraz obwolutą. Duża czcionka, spore marginesy oraz brak na stronach winiet przerywnikowych oraz szpicowych, sprawia, że  tekst jest pełen światła i przestrzeni. Winiety zostały przesunięte w dół i stanowią ozdobę numeru każdej strony. Książka liczy pięćset pięćdziesiąt stron. Niestety nie zawiera żadnego wstępu, jedynie krótka notka biograficzna znajduje się na skrzydełku obwoluty. „W ciemnym zwierciadle” pod względem wydania jest wyborna! Brawa dla Zysk i S-ka. Nie wyobrażam sobie, jako wielbicielka grozy, nie mieć tego wydania w swoim księgozbiorze.

W CIEMNYM ZWIERCIADLE

„W ciemnym zwierciadle” jest zbiorem opowiadań, nad którymi trzeba się skupić. Nie sądzę bowiem, by do współczesnego czytelnika dziewiętnastowieczna powieść gotycka dotarła z łatwością. Wymaga skupienia się na budowanym nastroju. Świat przedstawiony Le Fanu odtwarza z realistyczną dokładnością. Dominuje w nim nieustający ruch, wszystko jest dynamiczne zmienia się. Równie duża wagę autor przywiązuje do budowania postaci. Ich psychika stanowi epicentrum opowieści. Poznajemy każdego bohatera dokładnie: przywileje, upodobania, zachcianki, a przede wszystkim jego problem. Ten z kolei składa się z szeregu zdarzeń oraz emocji na jakie zostaje wystawiony. 

W opowiadaniach pojawiają się antagoniści, ale ich realne istnienie wielokrotnie jest poddawane wątpieniu. Jednak dla bohaterów zawsze zagrożenie jest realne, bez względu na faktyczny  status ontologiczny. Bohaterowie cierpią w duchu, w samotności i niezrozumieniu. Często okazuje się, że coś co oni uznawali za rzeczywistość, było jedynie iluzja chorego umysłu i mierzyli się ze szkaradnie uwypuklonymi wersjami samym siebie. Le Fanu snuje bowiem opowieści o tym, co kryje się we wnętrzu ludzkiej psychiki, która nabiera tu złowieszczego wymiaru. Jest to bowiem miejsce, gdzie nikt prócz nas nie ma dostępu, gdzie jesteśmy sami w obliczu nas samych. 

 „In a glass darkly” to opowieści pełne gotyckiego przygnębienia, które będą wyśmienitą strawą dla wyobraźni oraz głęboko ukrytych lęków. Le Fanu stworzył historie o nadprzyrodzoności zjawiskach zwracając uwagę na zewnętrze źródła horroru. Zwrócił uwagę na psychologiczny potencjał, jaki tkwi w powieściach grozy i horrorze. Po każdej jego historii, mimo iż pisarz zawsze próbuje uzyskać równowagę miedzy nadnaturalnym, a naturalnym światem, czytelnik pozostaje zatrwożony i zaczyna się zastanawiać nad pewnymi sprawami natury metafizycznej. Mówiąc krótko, to powieść obowiązkowa dla wielbicieli grozy.










PS: Jeśli dla kogoś klasyczna powieść grozy jest nadal zjawiskiem nieprzenikniony, odsyłam do trzech prac, które stanowią skarbnicę wiedzy i kontekstów w tej tematyce: "Wokół gotyzyzmów. Wyobraźnia, groza okrucieństwo" pod red. G. Gazdy,  "W świetle gazowych latarni" J. Kokot czy "Angielska powieść gotycka doby wiktoriańskiej" A. R. Rustowski. Oczywiście polecam również bardzo ciekawą ekranizację noweli „Carmilla”, gdzie jej rolę odegrała Julia Pietrucha – „Klątwa Styrii”. A gdyby ktoś zakochał się w twórczości Le Fanu, kolejny jego zbiór opowiadań ukazał się w ramach Biblioteki Grozy Wydawnictwa C&T i nosi tytuł  „Duch pani Crowl”.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz